Dwie Polki ewakuowane z Afganistanu czeskim samolotem. Są już w Pradze, bezpieczne

Dwie Polki ewakuowane z Afganistanu czeskim samolotem. Są już w Pradze, bezpieczne

Tłumy uciekinierów na lotnisku w Kabulu
Tłumy uciekinierów na lotnisku w KabuluŹródło:X / @NicolaCareem
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz potwierdził, że we wtorek 17 sierpnia wieczorem dwie obywatelki naszego kraju wydostały się z Afganistanu. Kobiety wieczorem wylądowały na lotnisku w Pradze.

We wtorek 17 sierpnia z przejmowanego przez Talibów Kabulu ewakuowano czeskiego ambasadora, dyplomatów oraz afgańskich współpracowników tego kraju. Na pokład wojskowego samolotu zabrano łącznie 87 osób, w tym dwie obywatelki Polski, mieszkające w stolicy Afganistanu. Wiceminister Przydacz nie podał żadnych szczegółów na ich temat, powołując się na względy bezpieczeństwa. Potwierdził jednak, że wylądowały bezpiecznie w Pradze.

Był to już drugi z czeskich samolotów, wysłanych do Kabulu celem ewakuacji. W poniedziałek 16 sierpnia do Czech wróciło z Afganistanu 46 osób. W nocy z wtorku na środę po czekających na lotnisku uchodźców wysłano z tego kraju trzecią maszynę. Po międzylądowaniu w Baku i dotankowaniu paliwa, wojskowy samolot udał się do Kabulu. Z Polski jak dotąd wysłano jeden samolot, który ze stolicy Afganistanu ma ewakuować około 100 osób.

Polscy współpracownicy koczują w pobliżu lotniska w Kabulu

O ewakuację afgańskich współpracowników od wielu dni walczy grupa byłych pracowników Polskiego Kontyngentu Wojskowego. MSZ miało od nich w poniedziałek otrzymać listę ok. 50 afgańskich współpracowników i członków ich rodzin, którzy obecnie koczują w pobliżu lotniska.

Jak informuje Onet, we wtorek wieczorem zaledwie 10 z tych 50 osób otrzymało potwierdzenie od polskich władz, że zostaną ewakuowane z Afganistanu. – W zasadzie nie wiadomo, co czeka pozostałych 40. Całą grupę zebraliśmy wcześniej w Kabulu, teraz wszyscy przemieścili się już bliżej lotniska. Koczują tam i czekają na dalsze ruchy. Ci ludzie są wycieńczeni, przede wszystkim psychicznie, bo nie wiedzą, co się z nimi stanie – mówiła Onetowi Magdalena Chrapek-Wawrzyniak, jedna z byłych pracowników PKW, którzy koordynują pomoc dla Afgańczyków.

Czytaj też:
Rośnie liczba osób do ewakuacji z Afganistanu do Polski. „Wprost” dotarł do rządowej listy

Źródło: TVN24