Prezydent USA Joe Biden zapowiedział, że Stany Zjednoczone rozmieszczą więcej żołnierzy w Europie Wschodniej, jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę. Rzecznik Pentagonu John Kirby został zapytany, to oznacza, że USA wysłałyby więcej ludzi ze Stanów Zjednoczonych, czy doszłoby do przemieszczenia części wojsk znajdujących się w pozostałym obszarze Europy.
– Jeśli doszłoby do kolejnej inwazji i któryś z naszych sojuszników w NATO zażądałby dodatkowych wojsk USA, wówczas bylibyśmy pozytywnie nastawieni do rozpatrzenia tej prośby. Jak dotąd żadna z tych dwóch okoliczności się nie wydarzyła – wyjaśnił rzecznik Pentagonu. Kirby przypomniał, że Stany Zjednoczone posiadają sporą armię w Europie, a do tego dochodzą jeszcze wojska poszczególnych państw wschodzących w skład NATO.
USA zapewniają reakcję w przypadku inwazji Rosji na Ukrainę
Rzecznik Pentagonu podsumował, że „istnieje wiele możliwość i przeniesienie części sił, gdyby takie żądanie padło, byłoby najrozsądniejszą opcją”. Kirby kończąc wątek zaznaczył, że ostateczna decyzja będzie należeć do prezydenta Stanów Zjednoczonych i nie ma zamiaru wyprzedzać tego ruchu. W podobnym tonie rzecznik Pentagonu komentował sprawę obrony przeciwrakietowej. Kirby nie chciał spekulować na ten temat.
Biden rozmawiał w niedzielę przez 1,5 godziny z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Zapewnił go, że „Stany Zjednoczone odpowiedzą zdecydowanie w przypadku agresji”. Ukraiński przywódca został też zapewniony, że Biden będzie zaangażowany na rzecz zasady „nic o was bez was”. Prezydent USA poparł też zwołanie Rady NATO-Ukraina.
Czytaj też:
Posiedzenie NATO-Rosja już za kilka dni. Wcześniej ma się odbyć narada