Sytuacja we wschodniej Ukrainie jest coraz bardziej napięta. W sobotę ukraińskie siły zbrojne poinformowały, że w wyniku ostrzału prowadzonego przez prorosyjskich separatystów zginął jeden z żołnierzy ukraińskiej armii. Ukraińcy alarmowali też, że separatyści ostrzelali 20 osiedli, mimo że zabraniają tego podpisane w Mińsku porozumienia, i rozlokowują system artyleryjskie w pobliżu domów mieszkalnych. Z kolei Denis Puszylin, szef Donieckiej Republiki Ludowej, podpisał dekret dekret o powszechnej mobilizacji.
„W związku z rosnącym napięciem i niestabilną sytuacją bezpieczeństwa w południowo-wschodniej Ukrainie MSZ odradza wszelkie podróże do obwodów charkowskiego, dniepropietrowskiego, donieckiego, ługańskiego, połtawskiego, sumskiego, zaporoskiego, chersońskiego, mikołajowskiego, odeskiego, miasta Sewastopol i Autonomicznej Republiki Krymu. Obywatele polscy, którzy przebywają na tych obszarach Ukrainy powinni je opuścić” – ogłosiło MSZ.
Jak dodał resort, w „pozostałej części Ukrainy MSZ odradza podróże, które nie są konieczne”.
Sekretarz generalny NATO: Wszystko wskazuje na to, że Rosja planuje zaatakować
– Wszystko wskazuje na to, że Rosja planuje atak na Ukrainę – powiedział w Monachium szef NATO Jens Stoltenberg, pytany o obecną sytuację wokół Ukrainy. Jak mówił, Rosja „ma pełną zdolność”, by uderzyć bez ostrzeżenia.
Francja, Austria, ale i Niemcy, to kolejne kraje, które w tym tygodniu zaapelowały do swoich obywateli i obywatelek, by opuścili Ukrainę. Rekomendacje z Paryża czy Berlina popłynęły dzień po tym, jak Joe Biden ogłosił, że Rosja zdecydowała, że uderzy na Ukrainę. Japonia podobne apele wystosowała jeszcze przed USA, a ubiegłym tygodniu zalecenia, by opuścić Ukrainę wydawały Holandia, Wielka Brytania, Kanada, Łotwa czy Australia. Niektóre państwa rozpoczynały już wtedy ewakuację dyplomatów i ich rodzin.
Czytaj też:
„Obawiam się, że widzimy plan największej wojny od 1945 roku”. Niepokojące słowa Johnsona w BBC