Z powodu wojny na Ukrainie rodzina Iwana Miszczenko wyjechała z Kijowa. Sędzia postanowił zostać w stolicy, by walczyć z okupantem. Tłumaczył, że „niezależnie od wykonywanego zawodu wielu rodaków solidarnie zareagowało na zagrożenie i postanowiło bronić Ukrainy”. „Nie ma znaczenia – kto jest prawnikiem, kto prokuratorem, kto sędzią – wszyscy się zjednoczyliśmy” – opowiadał.
Jego przykład nie oznacza, że sądy na Ukrainie nie działają. W miarę możliwości sądy pierwszej instancji prowadzą sprawy karne, odbywają się też sprawy rozwodowe czy dotyczące alimentów (potwierdziła to sędzia Sądu Okręgowego w Połtawie). Wojna przerwała pracę nad reformą na Ukrainie, ale sędzia Miszczenko deklaruje, że będzie ona wznowiona, gdy tylko kraj wygra wojnę.
Wojna Rosja-Ukraina. Odpowiedzialność za inwazję
Sędziowie szukają też sposobu na to, by Rosja poniosła odpowiedzialność za napaść na ich kraj. Oprócz gromadzenia dowodów na zbrodnie popełniane przez okupanta podejmowane są próby konfiskaty rosyjskiego mienia. Pod uwagę brany jest pozew zbiorowy w kompetencji sądu, gdzie znajdują się aktywa Federacji Rosyjskiej oraz oligarchów.
Wojna na Ukrainie. Reznikow o sytuacji w kraju
Minęło 11 dni obrony Ukrainy przed Rosjanami. Sytuację w porannym raporcie podsumował minister obrony Oleksij Reznikow. „Z powodu ogromnych strat, jakie poniósł wróg, intensywność działań bojowych chwilowo zmalała. Jednak rosyjscy okupanci próbują skoncentrować siły i środki na nową falę ataków” – ostrzega Reznikow.
Jak podkreśla, uderzenie ma być skierowane głównie na Kijów, Charków, Czernihów i Mikołajów. Szef MON nie ukrywa, ze ekstremalnie trudna sytuacja panuje w Mariupolu, gdzie ma miejsce kryzys humanitarny. Na razie wysiłki, by doprowadzić do ewakuacji mieszkańców, kończyły się niepowodzeniem.