Wojna na Ukrainie. Rosjanie terroryzują cywilów. Kradzieże, gwałty i morderstwa

Wojna na Ukrainie. Rosjanie terroryzują cywilów. Kradzieże, gwałty i morderstwa

Wojna na Ukrainie. Siły ukraińskie w okolicy Irpina, zdjęcie ilustracyjne
Wojna na Ukrainie. Siły ukraińskie w okolicy Irpina, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Newspix.pl / Raphael Lafargue
Eksperci z Ośrodka Studiów Wschodnich podkreślili w najnowszej analizie, że Rosjanie napotykają coraz większe problemy na Ukrainie. Jednocześnie rośnie terror wobec cywilów.

Z analizy ekspertów Ośrodka Studiów Wschodnich wynika, że „odejście od dotychczasowych siedmiu-ośmiu na rzecz trzech głównych kierunków operacyjnych stanowi logiczną konsekwencję skrócenia ukraińskich linii obrony”. „Choć w wielu miejscowościach w obwodach czernihowskim, sumskim, charkowskim, ługańskim i donieckim trwają walki, znajdują się one coraz bardziej w głębi ugrupowania wojsk rosyjskich i nie można prowadzić w oparciu o nie zorganizowanej obrony” – tłumaczą przedstawiciele OSW.

Eksperci podkreślili, że „na północnym wschodzie główną rubież ukraińskiej obrony stanowi Kijów, a na wschodzie granice obwodów połtawskiego i dniepropetrowskiego oraz okolice Zaporoża”. Z kolei na południowym wschodzie linia obrony pozostaje względnie stabilna, systematycznie przesuwa się jednak na północ pomiędzy Dnieprem a Bohem.

Wojna na Ukrainie. Rosjanie terroryzują cywilów

W analizie zaznaczono, że „Rosja eskaluje terror wobec cywilów na zajętych terytoriach, pojawiają się kolejne doniesienia o plądrowaniu sklepów i mieszkań, mordach i gwałtach”. Brutalne metody stosowane są do tłumienia oporu społecznego na zajętych terytoriach. Działania armii rosyjskiej mają w coraz większym stopniu charakter bandycki. Agresor niszczy magazyny z żywnością. Próby ewakuacji ludności lub niesienia im pomocy humanitarnej są już nie tylko sabotowane, lecz powstrzymywane zbrojnie – czytamy.

Problemy z poborem do rosyjskiego wojska

OSW przypomniało również, że rosyjski resort obrony ogłosił termin wiosenno-letniego poboru. Będzie on trwał od 1 kwietnia do 15 lipca. Jednocześnie narastają sygnały o problemach z poborem do wojska w Rosji. „Trudności są związane z rosnącymi nastrojami antywojennymi wśród młodych. Oznacza to, że propaganda prowojenna nie gwarantuje bezwarunkowego poparcia polityki Kremla i uznania wojny z Ukrainą za uzasadnioną. Reakcje rosyjskich poborowych świadczą również o skuteczności ukraińskiej wojny psychologicznej, w ramach której do Rosji są przekazywane informacje o prawdziwym obrazie wojny” – wyjaśnili eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich.

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Rosyjski żołnierz bestialsko zgwałcił kobietę przy jej dziecku. Wcześniej zabił jej męża

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich