84-latek z wnuczką na rękach to symbol wojny na Ukrainie. To zdjęcie trudno zapomnieć

84-latek z wnuczką na rękach to symbol wojny na Ukrainie. To zdjęcie trudno zapomnieć

Walentin Mikołajowicz
Walentin Mikołajowicz Źródło:Facebook / Unicef Ukraine
Wojna, którą Rosja rozpętała na Ukrainie 24 lutego, dla milionów osób oznaczała koniec dotychczasowego życia. Z dnia na dzień wielu Ukraińców straciło domy i musiało uciekać. Media obiegły zdjęcia 84-latka, który w nadzwyczajnym akcie determinacji uratował rodzinę.

Według danych Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców w wyniku , z kraju wyjechało do 13 kwietnia ponad 4,7 mln osób. O wiele większa jest liczba uchodźców wewnętrznych. Liczba osób, które opuściły własne domy, ale pozostają na terenie Ukrainy, szacowana jest na około 7,1 mln. Łącznie w wyniku konfliktu już ponad 11,7 mln osób musiało wyjechać z miejsca zamieszkania. Na okupowanych terenach znajduje się z kolej około 13 mln cywilów, którzy często z różnych względów nie mogą wyjechać. Chodzi tu zarówno o brak możliwości na skutek rosyjskiego ostrzału, jak i brak transportu itd.

Historię jednego z milionów uchodźców opisuje UNICEF działający w Ukrainie. Historia 84-letniego Walentina Mikołajowicza to symbol losu wielu Ukraińców dotkniętych rosyjską agresją. Mężczyzna wraz z rodziną niemal przez miesiąc ukrywał się w piwnicy budynku wsi Stepowe w obwodzie zaporoskim. To mała miejscowość położona między Zaporożem a Melitopolem.

Nigdy tak daleko nie podróżował

W trakcie zachorowała jego synowa, Maria, która ledwie uszła z życiem. Sytuacja stawała się jednak coraz gorsza – zaczynało brakować jedzenia, a rodzina zjadła już wszystkie zapasy. Wtedy 84-latek zdecydował się wziąć los w swoje ręce. Walentin, jedyny kierowca z uprawnieniami, zabrał do samochodu syna, synową, trójkę dzieci i psa i zaczął uciekać. Rodzinie udało się dojechać do Iwano-Franskiwska. Jak podkreślają działacze, mężczyzna nigdy w życiu nie podróżował na taką odległość. W zależności od wybranej trasy, to od około 1070 do niemal 1200 kilometrów.

„Nie chciałbym, żeby moje wnuki miały takie dzieciństwo”

Fotografom z ośrodka dla uchodźców udało się uwiecznić niezwykłą chwilę wypoczynku dziadka z 6-miesięczną wnuczką na rękach. Widać na nim zatroskaną twarz mężczyzny tulącego w ramionach maleństwo, któremu uratował życie. Na innej fotografii widzimy Walentina bawiącego się z małym pieskiem, który towarzyszył rodzinie. W rozmowach z wolontariuszami mężczyzna opowiadał, że on sam spędzał dzieciństwo bawiąc się w ruinach budynków po II wojnie światowej. – W dzieciństwie bawiłem się nabojami. Nie chciałbym, żeby moje wnuki miały takie dzieciństwo – mówił Walentin. „Rodzina w końcu jest bezpieczna, ale nie wiedzą czy kiedykolwiek uda im się wrócić do domu” – podkreślono w komunikacie UNICEF-u.

facebook


Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport