"Iran nie może sobie pozwolić na wstrzymanie programu atomowego"

"Iran nie może sobie pozwolić na wstrzymanie programu atomowego"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Iran nie może sobie pozwolić w obecnej sytuacji na wstrzymanie realizowanego już programu atomowego - powiedział prezydent tego kraju Mahmud Ahmadineżad.

"Jeśli obecnie zatrzymamy się, nasi nieprzyjaciele osiągną swój cel" - oświadczył irański prezydent na spotkaniu z grupą wojskowych.

"Wrogowie chcą, byśmy ustąpili i aby Iran nie miał nic do powiedzenia na świecie (...) Ale mając wsparcie narodu irańskiego nie boimy się psychologicznej broni naszych wrogów i z Bożą pomocą jesteśmy już bliscy osiągnięcia naszych ostatecznych celów" - oznajmił.

W czwartek upływa 60-dniowy termin wstrzymania wzbogacania uranu, jaki Iranowi wyznaczyła Rada Bezpieczeństwa ONZ, uchwalając 24 marca nowe sankcje handlowe, administracyjne i finansowe wobec Teheranu.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) opracowała już raport z oceną, czy Iran spełnił postulaty społeczności międzynarodowej. W środę ten dokument, mający poufny charakter, udostępniono przewodniczącemu Rady Bezpieczeństwa ONZ. Z informacji, które przeciekły do mediów, wynika, że zdaniem MAEA Iran nie tylko zignorował kolejne ultimatum Rady Bezpieczeństwa i nie wstrzymał wzbogacania uranu, lecz nawet je zintensyfikował.

MAEA zarzuca też Teheranowi blokowanie prób zbadania "podejrzanej działalności nuklearnej" i podkreśla, że w tej sytuacji nie może potwierdzić "wyłącznie pokojowego charakteru" irańskiego programu atomowego.

Stany Zjednoczone zapowiedziały już, że będą zabiegać na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ o pilne uchwalenie kolejnych sankcji wobec Iranu. Krytykują też szefa MAEA Mohameda ElBaradei, który - jak podaje BBC na swym internetowym portalu - apelując do społeczności międzynarodowej, by nie dopuściła do przystąpienia Iranu do produkcji wzbogaconego uranu na skalę przemysłową, jednocześnie sugerował możliwość wyrażenia zgody na wzbogacanie uranu przez Iran na niewielką skalę. Ten właśnie wniosek wywołuje w RB ONZ najwięcej kontrowersji - przede wszystkim ze strony amerykańskiej, lecz także części państw Europy.

USA i europejscy sojusznicy Ameryki są tak zirytowani stanowiskiem szefa MAEA i jego "komplikującymi sprawę uwagami", że - jak podaje BBC - zapowiedzieli złożenie wniosku do RB ONZ o udzielenie mu formalnej reprymendy.

Raport MAEA strona amerykańska określiła mianem "szczegółowej listy wyzwań, rzucanych przez Iran społeczności międzynarodowej". "To, co uczyniliśmy do tej pory, okazało się niewystarczające - konieczne są dalsze działania" - oświadczył ambasador USA przy ONZ Zalmay Khalilzad.

pap, ss