Mieszkańcy Mariupola nie mają wody. Rosjanie wynagradzają to mobilną telewizją

Mieszkańcy Mariupola nie mają wody. Rosjanie wynagradzają to mobilną telewizją

Zniszczenia na ulicach Mariupola. Zdjęcie poglądowe.
Zniszczenia na ulicach Mariupola. Zdjęcie poglądowe. Źródło:Newspix.pl
Kreml wysyłał na Ukrainę samochody z telewizją propagandową. „Samochody zombie, które szerzą propagandę wśród mieszkańców Mariupola pochodzą z regionu Orzeł w Rosji. Fajnie jest ciągnąć samochód setki kilometrów, by zastraszać ludzi” – napisał na telegramie doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

Petro Andriuszczenko zastanawiał się w jakim celu Rosja kupiła mobilne telewizory i przywiozła je z głębi kraju. „To tak, jakby z propagandą wszystko było w porządku. Wszędzie. Ten scenariusz okupacji Ukrainy był wypracowany od dawna. Albo Kreml ma taki brak zaufania do własnych obywateli. Pytania bez odpowiedzi" – dodał.

Mieszkańcy nie mają wody, ale propagandę owszem

Jeszcze w maju Rosjanie rozstawili w Mariupolu dwanaście 75-calowych telewizorów, na których mieszkańcy mogą oglądać wiadomości prosto z Kremla. Ich rozmieszczenie też nie jest przypadkowe – wszystkie znajdują się przy punktach dystrybucji wody pitnej.

Agencja Ukrinform zwraca uwagę, że mieszkańcy nie mają dostępu do prądu, gazu, ani bieżącej wody –grozi im katastrofa ekologiczna i epidemiczna. „Rosjanie karmią mieszkańców Mariupola propagandą zamiast ich wyżywić” – pisano wówczas. Rosjanie chcieli w ten sposób stworzyć propagandowy obraz „przywrócenia życia w mieście”.

Rusyfikacja pełną gębą

Andriuszczenko informował też, że „okupanci zapowiedzieli przedłużenie roku szkolnego do 1 września, czyli bez wakacji”. „Cel główny – deukrainizacja i przygotowanie dzieci do programu rosyjskiego” – wskazał.

Wyjaśnił, że przez całe lato dzieci będą uczyć się języka i literatury rosyjskiej, historii Rosji oraz matematyki po rosyjsku. Rosjanie mają w planach otworzyć w mieście 9 szkół. Jednak – jak podkreślił Andriuszczenko – udało im się zwerbować jedynie 53 nauczycieli, czyli 6 na szkołę. „Żywa ilustracja oświaty rosyjskiej w Mariupolu podczas okupacji” – dodał.

Czytaj też:
Ukraińskie fabryki pracują, ale dostarczają za mało. Czesi przenoszą produkcję do siebie i do Maroka