„Nietradycyjne stosunki seksualne”. Nowe rosyjskie prawo przewiduje milionowe kary

„Nietradycyjne stosunki seksualne”. Nowe rosyjskie prawo przewiduje milionowe kary

Flaga LGBT, zdjęcie ilustracyjne
Flaga LGBT, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Marc Bruxelle
Rosyjscy posłowie będą obradować nad projektem ustawy, która miałaby wprowadzić kary za „promowanie nietradycyjnych stosunków seksualnych”. Nieprzypadkowo projekt trafił do Dumy Państwowej w miesiącu, w którym na całym świecie okazuje się wsparcie dla społeczności LGBT+.

O proponowanych zmianach w rosyjskim prawie donosi agencja RIA Nowosti. Za projektem ustawy zaostrzającym prawo anty-LGBT stoi Zgromadzenie Ustawodawcze Sewastopola, największego miasta na anektowanym Półwyspie Krymskim. Zmiany miałyby rozszerzyć karalność propagowania nietradycyjnych stosunków seksualnych: do tej pory informacji o seksualności osób z grupy LGBT+ nie można było w Rosji szerzyć wśród dzieci. Od teraz takie działanie byłoby zakazane także wśród dorosłych.

Zmiany w rosyjskim Kodeksie wykroczeń miałyby dotknąć też wysokości kar za wspomniane czyny. Zwykłym mieszkańcom Rosji za promocję „nietradycyjnych stosunków seksualnych” miałaby grozić grzywna do 500 tys. rubli (około 35 576 zł), a urzędnikom do miliona rubli (około 71 105 zł). Najostrzej traktowane byłyby tutaj osoby prawne, czyli najczęściej większe organizacje i firmy. W ich przypadku kary sięgałyby nawet 10 mln rubli (około 711 518 zł).

Te same czyny, dokonywane za pośrednictwem internetu oraz mediów, byłby karane jeszcze wyższymi grzywnami. Wyjątkowym traktowaniem mogliby cieszyć się tutaj obcokrajowcy i bezpaństwowcy, dla których karą maksymalną byłoby 500 tys. rubli oraz wydalenie z terytorium Rosji.

Rosja kontynuuje politykę dyskryminacji LGBT+

Nowe przepisy dopełniłyby obrazu Federacji Rosyjskiej, jako kraju nietolerancyjnego, prześladującego mniejszości seksualne. W lutym tego roku tamtejsze Ministerstwo Sprawiedliwości złożyło pozew o zlikwidowanie Fundacji Sfera, wspierającej społeczność LGBT+ w tym kraju. W kwietniu resort dopiął swego, a fundacja została rozwiązana.

Czytaj też:
Zebrała pigułki „dzień po” i wysłała je do Polski. „Informacje o gwałtach wojennych były jak kubeł zimnej wody”

Źródło: Gazeta.pl