Ukraińcy zestrzelili rosyjski samolot. Za sterami siedział najemnik z Grupy Wagnera

Ukraińcy zestrzelili rosyjski samolot. Za sterami siedział najemnik z Grupy Wagnera

Samolot Su-25. Zdjęcie poglądowe.
Samolot Su-25. Zdjęcie poglądowe.Źródło:Newspix.pl
Ukraińscy żołnierze zestrzelili w obwodzie donieckim rosyjski samolot szturmowy Su-25. Pilot katapultował się i został wzięty do niewoli. Podczas przesłuchania przyznał się, że jest najemnikiem z Grupy Wagnera.

Su-25 został zestrzelony nieopodal Switłodarska w obwodzie donieckim. W niedzielę poinformował o tym na Facebooku ukraiński dziennikarz Jurij Butusow, ekspert ds. wojskowości i redaktor naczelny portalu censor.net.

Maszyna została trafiona przez żołnierzy 72. Brygady Zmechanizowanej, którzy użyli – jak to ujął Butusow – „przestarzałego radzieckiego systemu pocisków ziemia-powietrze Igła”. Pilot przeżył atak i zdołał się katapultować.

Pensja najemnika wynosi ponad 205 tys. rubli

Udało się go pojmać. Podczas przesłuchania przyznał się, że nie jest żołnierzem Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, ale najemnikiem z niesławnej Grupy Wagnera.

„Okazało się, że jest nim major sił powietrznych z Władywostoku Andriej Fiedorczukow, który podczas przesłuchania wyznał, że jest najemnikiem prywatnej wojskowej firmy Grupa Wagnera i uczestniczy w zabijaniu Ukraińców za pensję najemnika – 205 tys. rubli [w przeliczeniu ponad 16 tys. zł – red.] miesięcznie” – napisał ekspert.

„Na Ukrainie jest specjalne podejście do wagnerowców”

Pilot przyznał się również, że brał udział w bombardowaniu ukraińskich miast. To jednak niejedyny powód, dla którego nie może liczyć ze strony Ukraińców na żadną taryfę ulgową.

„Major bardzo liczy na uwolnienie w ramach wymiany, rozumiejąc, że jako najemnik może nie zostać do niej zakwalifikowany. Na Ukrainie jest specjalne podejście do wagnerowców, ponieważ ich ręce są poplamione krwią, oni są specjalistami od zabijania cywilów” – skwitował dziennikarz.

Czy jest Grupa Wagnera?

Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa. Jej założycielem jest Jewgienij Prigożyn, rosyjski biznesmen i bliski współpracownik Władimira Putina. Organizacja jest powiązana z GRU, czyli rosyjskim wywiadem wojskowym. Najemnicy są nawet szkoleni na jednym z jego poligonów.

Korzystając z luk prawnych bądź współpracując z reżimami, Grupa Wagnera angażuje się płatnie w konflikty zbrojne. Większość jej członków to byli żołnierze zawodowi Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Grupa jest ściśle powiązana z Kremlem i wykorzystywana do jego tajnych misji. Wagnerowcy byli obecni m.in. w Syrii czy na Krymie i w Doniecku.

Czytaj też:
Udaremniono zamach na ukraińskie władze. „Po zwycięstwie powiemy więcej”

Opracował:
Źródło: TVN24