Pierwsza zagraniczna podróż Putina od 24 lutego odwołana. Miała się odbyć blisko Polski

Pierwsza zagraniczna podróż Putina od 24 lutego odwołana. Miała się odbyć blisko Polski

Władimir Putin i Siergiej Szojgu, zdjęcie ilustracyjne
Władimir Putin i Siergiej Szojgu, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Newspix.pl / Kremlin Press Office / Handout / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM
Rosyjski przywódca odwołał wyjazd do Grodna na Białorusi, 20 km od Polski. Miała to być pierwsza zagraniczna podróż Putina od momentu rozpoczęcia inwazji na pełną skalę na Ukrainie.

Wizyta Putina w Grodnie była wcześniej zapowiadana na Kremlu. 20 czerwca premier Rosji Michaił Miszustin ogłosił, że Putin przybędzie do Grodna na Białorusi 30 czerwca. Jak stwierdził, spotkanie da „nowy impuls do współpracy międzyregionalnej”.

Prokremlowska agencja Ria Nowosti informowała wcześniej, że Władimir Putin weźmie udział w Forum Regionów Państwa Związkowego, które odbędzie się w Grodnie. Szczyt to jedno ze spotkań organizowanych w ramach Związku Białorusi i Rosji, czyli organizacji, której celem jest integracja gospodarcza i walutowa obu państw. Forum potrwa od 30 czerwca do 1 lipca.

Jednak już dwa dni później rzecznik Putina Dmitrij Pieskow mówił, że udział Władimira Putina pozostaje pod znakiem zapytania. Pieskow nie podał powodów zmiany planów prezydenta Rosji.

Spotkanie Putin-Łukaszenka. Rozmowy o broni jądrowej

Ostatecznie 25 czerwca Aleksander Łukaszenko poinformował, że wraz z  weźmie udział w Forum Regionów w Grodnie w formacie wideokonferencji. – Forum to jest prowadzone przez parlamentarzystów – izby wyższe parlamentu w naszym kraju oraz w Rosji. Są dobrze zorganizowani i będą mieć bardzo dobre forum w Grodnie – przekazał samozwańczy prezydent Białorusi.

25 czerwca Putin i Łukaszenko spotkali się w Peteresburgu, żeby omówić kwestie związane z sytuacją w Donbasie oraz kwestie związane z budową Państwa Związkowego. Na spotkaniu w Petersburgu Łukaszenko powiedział Putinowi, że Białoruś jest zaniepokojona „agresywną”, „konfrontacyjną” i „odpychającą” polityką swoich sąsiadów, czyli Litwy i Polski. Dlatego właśnie białoruski przywódca miał prosić Putina o pomoc Białorusi w przygotowaniu „symetrycznej odpowiedzi” na rzekome ewentualne ataki bronią nuklearną ze strony NATO.

– Mińsk musi być gotowy na wszystko, nawet użycie na poważnej broni do obrony naszej ojczyzny od Brześcia po Władywostok – mówił Łukaszenka, odnosząc się zarówno do terytorium Białorusi, jak i Rosji.

Czytaj też:
Nie wszyscy potępiają wojnę. Blok antyzachodni jest potężniejszy niż kiedykolwiek