W ostatnią niedzielę Aleksandr Łukaszenka potwierdził swoje poparcie dla działań wojennych Władimira Putina w wojnie na Ukrainie. Prezydent Białorusi powiedział dziennikarzom, że Mińsk wspiera i „nadal będzie wspierał Rosję” w jej „walce z nazizmem”. Białoruski przywódca dodał, że jego kraj „pozostanie razem z bratnią Rosją”. Słowa Łukaszenki nie spodobały się oficerom jego armii – poinformował brytyjski „Express”.
W liście otwartym do prezydenta Białorusi starsi oficerowie z piątej brygady wojsk specjalnych ostrzegli swojego przywódcę przed wysłaniem białoruskich żołnierzy do walki w wojnie na Ukrainie. Jak stwierdzili, taki krok byłby „czystym samobójstwem”. Dodatkowo wojskowi oskarżyli również Putina o „niszczenie białoruskiej suwerenności”.
Wojna na Ukrainie. Białoruscy oficerowie nie chcą stanąć po stronie Rosji
Białoruscy oficerowie po raz kolejny zadeklarowali swoje wsparcie dla Ukrainy podkreślając, że oba kraje od zawsze utrzymywały przyjazne stosunki. Wojskowi potępili również wywołanie wojny przez Rosję, nazywając ją „całkowicie niesprowokowaną”. Oficerowie stwierdzili także, że „zaobserwowali poważne naruszenie Klauzuli Pierwszej Konstytucji Białorusi przez najwyższe kierownictwo polityczne Rosji”.
Chodzi o „zachowanie supremacji i pełnej władzy na własnym terytorium oraz niezależność w polityce wewnętrznej i zagranicznej”. „Przystępując do wojny z Ukrainą, Białoruś zostanie wyrzucona ze wspólnoty cywilizowanych państw i będzie międzynarodowym wyrzutkiem przez wiele lat” – podsumowali białoruscy oficerowie.
Czytaj też:
Putin rozmawiał z Łukaszenką. Wśród tematów m.in. sytuacja w Kaliningradzie