Kuriozalne słowa Łukaszenki o Polsce. „Na razie wydaje się, że jest to szalony pomysł”

Kuriozalne słowa Łukaszenki o Polsce. „Na razie wydaje się, że jest to szalony pomysł”

Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr ŁukaszenkaŹródło:Shutterstock / Drop of Light
Są tacy politycy, którzy już ostrzą szable, bo widzą zachodnią Ukrainę jako część Polski – stwierdził Aleksandr Łukaszenka w rozmowie z AFP.

Według białoruskiego dyktatora „w Polsce są środowiska, które chciałyby doprowadzić do rozbioru Ukrainy”. – Są tacy politycy, którzy już ostrzą szable, bo widzą zachodnią Ukrainę jako część Polski – stwierdził w rozmowie z AFP. W opinii Łukaszenki „Ukraina może sobie sama nie dać rady w odpieraniu oporu przeciwko Zachodowi”.

– To będzie moment, kiedy trzeba będzie szukać pomocy u Rosjan. Ja też pomogę. Dla mnie utrata niepodległości Ukrainy jest czymś absolutnie niedopuszczalnym. Zrobię wszystko, żeby Ukraina pozostała w swoich granicach – zapewnił prezydent.

Łukaszenka dodał, że „choć na razie wydaje się, że jest to szalony pomysł, nie wyklucza, że Rosja, Białoruś i Ukraina będą musiały wspólnie walczyć przeciwko Polakom”.

Łukaszenka usprawiedliwia wojnę na Ukrainie

Polityk postanowił także usprawiedliwić . Według Łukaszenki prezydent Rosji nie miał innego wyjścia i musiał rozpocząć , aby z różnych części kraju pozbyć się Amerykanów, Polaków i Rumunów. – Zachód chciał rozpocząć konflikt z Rosją i sprowokować tę wojnę. Gdyby Rosja nie interweniowała w Ukrainie, kraje NATO zorganizowałyby się i uderzyłyby na Rosję – dodał Aleksandr Łukaszenka.

„Gdybym odszedł w 2020, byłoby tu gorzej niż na Ukrainie”

Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka w wywiadzie dla agencji AFP podkreślał, że od jego pozostania na stanowisku zależało dobro jego kraju. Uważa, że Białoruś mogła skończyć gorzej niż dzisiejsza Ukraina.

Kontrowersyjna wypowiedź prezydenta Białorusi padła po pytaniu o jego plany względem zajmowanego stanowiska. Dziennikarze AFP spytali, jak długo jeszcze zamierza rządzić krajem. Łukaszenka stwierdził, że decyzja w tej materii nie jest podejmowana przez niego, tylko przez naród białoruski. – Być może mogłem oddać władzę dawno temu, gdybym miał pewną sytuację w kraju i poza nim. Wielu ludzi z 2020 roku, który – jak mówicie – wyszli na ulicę, dziś poszło po rozum do głowy i zdało sobie sprawę, do czego mogło dojść – odpowiadał polityk.

Czytaj też:
Przełomowa decyzja. Rosja, Ukraina, Turcja i ONZ podpiszą umowę