Zniszczone zoo pod Kijowem wraca do życia. Koziołek Bayraktar ulubieńcem odwiedzających

Zniszczone zoo pod Kijowem wraca do życia. Koziołek Bayraktar ulubieńcem odwiedzających

Zniszczenia po rosyjskim bombardowaniu, zdjęcie ilustracyjne
Zniszczenia po rosyjskim bombardowaniu, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Newspix.pl / ABACA
Po pięciu miesiącach od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę, do ogrodu zoologicznego w Jasnohorodce pod Kijowem w szybkim tempie powraca życie. Obiekt odbudowują sami pracownicy.

Za miesiąc minie pół roku od rozpoczęcia wojny rosyjsko-ukraińskiej na pełną skalę. Choć końca tego konfliktu nadal nie widać, Ukraińcy z zachodnich i centralnych regionów kraju starają się wrócić do w miarę ustabilizowanego życia. Jednym z przykładów podnoszących ich na duchu jest ogród zoologiczny w Jasnohorodce. Bezlitośnie ostrzeliwany w pierwszej fazie wojny, dziś znów jest otwarty i przyjmuje zwiedzających.

– Ogród zoologiczny znajdował się w marcu w tzw. szarej strefie pomiędzy rosyjskimi najeźdźcami i ukraińskimi obrońcami. Wskutek ostrzałów zginęły setki naszych zwierząt, wiele innych uciekło i znalazło schronienie w pobliskich lasach lub na prywatnych podwórkach tych, którzy w okolicy zostali – opowiadał dziennikarzom Ołeksandr Maszczenko, dyrektor zoo.

– 6 marca przyjechał odział obrony terytorialnej. Powiedziano nam, że mamy dwie godziny na opuszczenie zoo. Nie mieliśmy czasu, żeby wywieźć zwierzęta – mówił. Wyliczał, że rosyjskie rakiety zabiły ponad 160 strusi i 80 zwierząt parzystokopytnych. – Rosjanie bombardowali ogród celowo. Ich drony latały nad tym terenem, więc doskonale widzieli, co się tu znajduje – zwracał uwagę.

twitter

Obecnie w zoo pod Kijowem pozostały m.in. strusie, muflony, krowy szkockie, bawoły, lamy, kozły, sarny, wielbłądy, szopy i jeżozwierza. Ogromną część zwierząt uratowali okoliczni mieszkańcy, którzy przygarnęli je po pierwszych ostrzałach. Wiele zwierząt przeżyło w okolicznych lasach. Do Jasnohorodki zwieziono też zwierzęta z mniej bezpiecznych regionów Ukrainy. Trafił tam m.in. koziołek Bayraktar, nazwany na cześć tureckiego drona bojowego, szczególnie dającego się we znaki Rosjanom.

Zniszczone budynki na razie odbudowują sami pracownicy ogrodu zoologicznego. Mają nadzieję, że po wygranej wojnie ich wysiłki wspomoże państwo. Goście mogą zwiedzać zoo bezpłatnie. Jedynie w weekendy kasy na powrót uruchamiają swoją pracę, by choć w części zebrać środki na paszę dla zwierząt.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Rosjanie znów uderzyli w rejon Odessy. Zmasowane ataki rakietowe