Rosjanie od dwóch kilku prowadzą niebezpieczne działania w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Już na początku sierpnia informowaliśmy, że okupanci zrobili z największej w Ukrainie elektrowni atomowej swego rodzaju „tarczę” zza której prowadzą ostrzał. W piątek 5 sierpnia poszli dalej – ostrzelali teren zakładu. O tym, że bezpieczeństwo elektrowni jest zagrożone, alarmował tego samego dnia brytyjski wywiad.
Szef Międzynarodowej Agencja Energii Atomowej Rafael Mariano Grossi, powiedział, że jest „bardzo zaniepokojony” doniesieniami o ostrzale największej elektrowni jądrowej w Europie - donosi BBC.
MEAE apeluje o działanie „już teraz”
Piątkowy ostrzał terenów elektrowni wywołał „bardzo realne ryzyko katastrofy nuklearnej, która może zagrozić zdrowiu publicznemu i środowisku w Ukrainie oraz poza nią”. „Każdy kolejny ostrzał jest może mieć katastrofalne konsekwencje” – dodał Grossi. „By chronić ludzi w Ukrainie wszyscy musimy działać już teraz. MAEA jest gotowa” - zapewnił.
Źródła rosyjskiego portalu theins.ru informują, że w okupowanej przez Rosję od marca elektrowni atomowej w Zaporożu ma miejsce”podejrzana aktywność wojsk„. Opublikowano nagranie, na którym widać rosyjskie ciężarówki wojskowe wjeżdżające na teren zakładu.
”Według źródła, 2 sierpnia do fabryki przybył konwój ciężarówek wojskowych. Ciężarówki zatrzymały się między blokami energetycznymi 1 i 2, a po chwili część konwoju zaczęła wjeżdżać do turbinowni bloku energetycznego 1 przez bramę ładunkową. Według źródła, turbinownia została zaminowana„ - podaje portal.
Promieniowanie w Polsce. Najnowszy komunikat
W związku z zaostrzeniem sytuacji w Zaporożu, Państwowa Agencja Atomistyki wydała dodatkowy komunikat. „Brak zagrożeń radiologicznych dla Polski w związku z ostrzałem terenu w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej w dniu 5 sierpnia br. PAA monitoruje sytuację radiacyjną kraju i nie odnotowała żadnych niepokojących wyników aparatury pomiarowej” – czytamy.
Czytaj też:
Rosjanie strzelają w elektrownię jądrową. Co z promieniowaniem w Polsce?