„Liczba zmarłych jest ustalana. Jednocześnie na linii frontu Rosjanie coraz aktywniej wykorzystują samoloty szturmowe i wojskowe – trzy zaludnione obszary zostały ostrzelane z powietrza” - przekazał Serhij Hajdaj. W niedzielę o ataku na bazę wagnerowców donosiły rosyjskie media. Wcześniej jeden z prokremlowskich reporterów ujawnił adres bazy i opublikował z niej zdjęcia w swoich mediach społecznościowych, co spotkało się z dużym oburzeniem wśród rosyjskich komentatorów.
„The Kyiv Independent” podał, powołując się wpis jednego z rosyjskich propagandystów na Telegramie, że do uderzenia w bazę Ukraińscy użyli pocisków HIMARS.
Na początku czerwca ukraińskie wojsko zniszczyło też bazę wagnerowców w miejscowości Kadijiwka na terenie samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej.
Kim są wagnerowcy?
Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa, powiązana z rosyjskim wywiadem. Jej głównodowodzącym jest Dmitrij Utkin, ps. „Wagner”. Członkowie tej grupy brali udział w większych i mniejszych operacjach zbrojnych kontrolowanych przez Kreml, w tym m.in. w aneksji Krymu, operacjach w Donbasie i Regionie Lutańskim, Syrii, Sudanie, Republice Środkowej na Madagaskarze, w Libii, Wenezueli czy Mozambiku. Nejmnicy Wagnera przerzuceni zostali też w rejon Dobasu, aby zdestabilizować region i przeprowadzić działania dywersyjno-zaczepne.
Grupa do zadań specjalnych
Od początku inwazji Rosji na Ukrainę pojawiały się doniesienia, że wagnerowcy mają też walczyć na ukraińskim froncie. W pierwszych tygodniach wojny grupa polowała między innymi na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Z kolei w środę 8 czerwca pojawiły się informacje o zlikwidowaniu przez ukraińskiego snajpera słynnego najemnika Władimira Putina, znanego jako „Kat”, który również był członkiem grupy Wagnera. Został on zastrzelony podczas rozpoznania terenu, które prowadził ze swoim znajomym.
Czytaj też:
Wicepremier Ukrainy apeluje do obywateli. „Nadchodzi ciężka zima”