Niepokojące ruchy Rosjan w okolicach Krymu. Świadkowie widzieli wagony z ciężkim sprzętem

Niepokojące ruchy Rosjan w okolicach Krymu. Świadkowie widzieli wagony z ciężkim sprzętem

Most Krymski w 2019 r., zdjęcie ilustracyjne
Most Krymski w 2019 r., zdjęcie ilustracyjne Źródło:Wikimedia Commons / Rosavtodor.ru
Wagony z ciężkim sprzętem wojskowym świadkowie widzieli na stacji kolejowej Taman w Rosji, tuż przy wjeździe na Most Krymski. Jak informuje „The Kyiv Independent”, na peronie znajdowały się m.in. wozy bojowe, haubice samobieżne i pojazdy opancerzone. Wcześniej rzecznik władz obwodu odeskiego informował, że Rosjanie „po cichu wyjeżdżają” z półwyspu.

Atak na obiekt Floty Czarnomorskiej, uderzenie na bazę lotniczą i atak na skład amunicji. Wszystko to wywołało panikę wśród Rosjan, którzy rzucili się do ucieczki z Krymu. Jak przekazał rzecznik władz obwodu odeskiego Serhij Bratczuk, Rosjanie wciąż uciekają półwyspu. – Trudno jeszcze mówić o ewakuacji rosyjskich wojskowych z okupowanego Krymu, ale widzimy, że po ostatnich atakach ukraińskich wojsk najeźdźcy zaczęli stamtąd po cichu wyjeżdżać wraz ze swoimi rodzinami – powiedział cytowany przez agencję UNIAN. – To dobry znak. Niech powoli się wycofują i zabierają swoje rzeczy – podkreślił.

Jednak „The Kyiv Independent” informuje, że Rosjanie przewożą na Krym ciężki sprzęt wojskowy. „Wagony załadowane ciężkim sprzętem wojskowym zostały zauważone przez naocznych świadków na stacji kolejowej Taman w Rosji, która znajduje się przy wejściu na most Kerczeński prowadzący na anektowany Krym” – podaje ukraiński portal. „Według doniesień prasowych na peronie kolejowym znajdowały się ciężkie wozy bojowe, haubice samobieżne, pojazdy opancerzone oraz zbiorniki wojskowe i paliwowe” – dodano.

Zełenski: Zaczęło się na Krymie i skończy się na Krymie

Wcześniej pojawiły się doniesienia, że po serii wybuchów na okupowanym Krymie Rosjanie planują wycofać stamtąd swoje myśliwce, aby uchronić je przed kolejnymi atakami. Z kolei 17 sierpnia ukraiński Kanał 24 poinformował, że Rosjanie zamknęli w nocy Most Krymski. Mieli też ostrzegać swoich obywateli przed „próbami ataków” ze strony Ukrainy. „Ogłoszono, że obrona przeciwlotnicza będzie działać, dlatego most musi zostać zamknięty, aby chronić ludność” – donosiły ukraińskie media. Jednak dziennikarze Kanału 24 ocenili, że może to być przykrywka dla rosyjskich wojsk, które miały po kryjomu wycofywać się z półwyspu. Razem z marionetkowymi władzami regionu.

W tym tygodniu prezydent Wołodymyr Zełenski obiecywał, że przywróci ukraińskie rządy na Krymie. – Aby przezwyciężyć terror, przywrócić przewidywalność i bezpieczeństwo naszemu regionowi, Europie i całemu światu, musimy wygrać walkę z rosyjską agresją. A zatem musimy wyzwolić Krym spod okupacji. Zaczęło się na Krymie i skończy się na Krymie, a to będzie skuteczne ożywienie międzynarodowego porządku prawnego – mówił Zełenski. – Dla Ukrainy Krym jest częścią naszego narodu, naszego społeczeństwa, wspólnotą ludzi, którym gwarantujemy wolność – dodał.

Czytaj też:
Niemieccy politycy ostrzegają przed dostawami broni do Ukrainy. „Działa muszą zamilknąć”