Rosjanie krytykuję wojnę w Ukrainie. Rzecznik Kremla zapewnia o poparciu działań Władimira Putina

Rosjanie krytykuję wojnę w Ukrainie. Rzecznik Kremla zapewnia o poparciu działań Władimira Putina

Władimir Putin i Dmitrij Pieskow w tle
Władimir Putin i Dmitrij Pieskow w tle Źródło:kremlin.ru
Dmitrij Pieskow w kontekście wojny w Ukrainie zapewniał, że Rosjanie popierają działania Władimira Putina. Rzecznik Kremla dodał, że „opinia publiczna reaguje bardzo emocjonalne”. Podkreślił jednak, że granica w kontekście krytyki jest „bardzo cienka”.

W związku z ukraińską kontrofensywą Rosja została zmuszona do wycofania swoich wojsk w obwodzie charkowskim w rejonach Bałaklii oraz Izium. „Patriotycznie nastawione” Rosji kanały w mediach społecznościowych krytykowały rosyjskie Ministerstwo Obrony. Jedną z takich osób był tzw. były minister obrony Donieckiej Republiki Ludowej Igor Girkin, znany również pod pseudonimem Striełkow.

Rzecznik Władimira Putina został zapytany na konferencji prasowej, czy takie głosy mogą wpływać na nastroje w Rosji. Dmitrij Pieskow cytowany przez niezależny rosyjski dziennik Kommiersant zapewniał, że „Rosjanie popierają swojego prezydenta”. – Potwierdzają to nastroje i działania ludzi, ich udział w wyborach, wybory dokonywane przez głosujących i dane statystyczne. Ludzie są naprawdę skonsolidowani wokół decyzji podejmowanych przez głowę państwa – mówił.

Wojna Rosja – Ukraina. Dmitrij Pieskow o krytyce

Rzecznik Kremla wyjaśniał, że w kontekście ostatnich wydarzeń, które miały miejsce podczas wojny na Ukrainie, krytyka jest dopuszczalna w ramach obowiązującego prawa. Wówczas ma miejsce pluralizm, ale „granica jest bardzo, bardzo cienka”. – Trzeba tu być bardzo ostrożnym – zaznaczył Pieskow. Rzecznik Putina dodał, że „opinia publiczna jest bardzo wrażliwa na to, co dzieje się podczas specjalnej operacji wojskowej i reaguje bardzo emocjonalnie”.

W marcu do rosyjskiego Kodeksu karnego dodano artykuł o fake newsach dotyczących Sił Zbrojnych Rosji. Podobne przepisy w kontekście dyskredytacji rosyjskiej armii wprowadzono w Kodeksie wykroczeń administracyjnych. Instrukcje zamieszczone przez rosyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości mówią, że negatywna „opinia” podpada pod „dyskredytację”, a „stwierdzenie faktu” pod „celowe rozpowszechnianie fałszywych informacji”.

Czytaj też:
Kłótnia w rosyjskiej telewizji. „Pokonanie Ukrainy jest absolutnie niemożliwe”

Źródło: kommersant.ru