Władimir Putin po raz kolejny martwi się alkoholizmem. Tym razem sprawa jest poważniejsza

Władimir Putin po raz kolejny martwi się alkoholizmem. Tym razem sprawa jest poważniejsza

Dmitrij Miedwiediew i Władimir Putin, zdjęcie ilustracyjne
Dmitrij Miedwiediew i Władimir Putin, zdjęcie ilustracyjne Źródło:kremlin.ru
Rozmowa Władimira Putina z szefami obwodów o alkoholizmie miała drugie dno. Prezydent Rosji martwi się, że po inwazji na Ukrainę wzrósł poziom spożycia alkoholu. Sprawa ma dotyczyć także osób z „najbliższego otoczenia” rosyjskiego przywódcy.

Władimir Putin w połowie sierpnia rozmawiał zdalnie z pełniącym obowiązki gubernatora obwodu włodzimierskiego Aleksandrem Awdiejewem. Prezydent Rosji poruszył w rozmowie wątek alkoholizmu. Podobny problem został poruszony w rozmowie z szefem obwodu kirowskiego Aleksandrem Sokołowem. Niezależny rosyjski portal Meduza zwrócił uwagę, że Putin nigdy wcześniej nie mówił tak często o problemie uzależnienia od alkoholu.

Serwis podkreślił, że temat rozmowy może dziwić, bo obwód włodzimierski i kirowski nie należą do regionów o najwyższym wskaźniku alkoholizmu wśród ludności. Zdziwieni kwestią poruszenie tego faktu mieli być również sami gubernatorzy, którzy stwierdzili, że nie jest to rzecz znajdująca się w „pierwszej dziesiątce spraw”, z którymi muszą sobie radzić, jako włodarze regionów.

Alkoholizm w Rosji. Władimir Putin zaniepokojony stanem części osób z „bliskiego otoczenia”

Rzecznik Putina Dmitrij wyjaśniał, że obwody „odstają od ogólnej tendencji” w ograniczaniu spożycia alkoholu w ostatnich latach w Rosji. Źródła Meduzy podają jednak inne powody. Rosyjski przywódca nie poruszył problemu alkoholizmu w kraju ze względu na statystyki, tylko ze względu na to, że przez wojnę w Ukrainie rosyjscy urzędnicy zaczęli znacznie częściej pić alkohol. Putin ma być szczególnie zaniepokojony zwłaszcza stanem niektórych osób z jego „najbliższego otoczenia”.

– Ludzie rozładowują w ten sposób stres. Ministrowie, ich zastępcy, wicepremierzy, pracownicy administracji prezydenckiej i Rady Bezpieczeństwa, niektórzy szefowie korporacji państwowych, gubernatorzy – wymienia źródło rosyjskiego portalu. Na stres mają wpływać sankcje i rzekome oczekiwania prezydenta Rosji, że jest to problem, z którym urzędnicy powinni łatwo sobie poradzić.

Wojna w Ukrainie zaskoczyła rosyjskich urzędników

Rosyjscy urzędnicy nie mieli wcześniej pojęcia o tym, że Putin planuje wywołać wojnę, stąd w pierwszych miesiącach inwazji „nie wiedzieli, co robić” i byli kompletnie zagubieni. – Ktoś znika przed ważnym wydarzeniem, ktoś raportuje bełkotliwie i niejasno. A opinia publiczna już to widzi – mówi źródło Meduzy. Portal zaznaczył jednocześnie, że na wzrost spożycia alkoholu nie mają za to wpływu niepowodzenia rosyjskiej armii na froncie.

Prezydent Rosji widzi, że „cierpi dyscyplina”, ale na razie nie ma zamiaru wyciągać konsekwencji, tylko zdecydował się na podpowiedzi i miękkie żądania. Sytuacja może się jednak zmienić, bo kilka lat temu jeden z gubernatorów stracił stanowisko z powodu uzależnienia od alkoholu.

Czytaj też:
Władimir Putin szuka kozła ofiarnego. Siergiej Szojgu w opałach?