Samochód z kałasznikowem przed domem ministra. Belgijskie media donoszą o spisku

Samochód z kałasznikowem przed domem ministra. Belgijskie media donoszą o spisku

Belgijska policja, zdjęcie ilustracyjne
Belgijska policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / OnkelKrischan
Holenderska policja aresztowała czwartego mężczyznę, który miał planować porwanie belgijskiego ministra sprawiedliwości. Wszystko zaczęło się od samochodu odnalezionego przed domem polityka. W pojeździe znajdował się m.in. kałasznikow i dwie butelki benzyny.

W piątek wieczorem aresztowano w Hadze na zachodzie Holandii trzech obywateli tego kraju podejrzanych o spisek, który miał na celu porwanie Vincenta Van Quickenborne'a, belgijskiego ministra sprawiedliwości. BBC podało w poniedziałek, że policja zatrzymała kolejnego podejrzanego, którym jest 21-letni Holender. Belgijska prokuratura złożyła już wniosek o ekstradycję czterech podejrzanych.

Wszystko zaczęło się od samochodu z bronią palną, który odnaleziono przed domem, w którym Vincent Van Quickenborne mieszka razem z żoną i dziećmi. Belgijski serwis informacyjny VRT donosił, że w pojeździe znaleziono m.in. kałasznikowa i dwie butelki benzyny. Po tych doniesieniach minister otrzymał dodatkową ochronę, a belgijska prokuratura federalna informowała o „poważnym zagrożeniu”. Natychmiast wszczęto również śledztwo.

Spisek przestępców narkotykowych?

Jak zaznacza BBC, oficjalnie nie wiadomo, czego dokładnie dotyczyło „zagrożenie”. Z doniesień medialnych wynika jednak, że chodziło o próbę porwania. Niektóre belgijskie media łączą spisek z gangami narkotykowymi, bo w ostatnich tygodniach Belgia podjęła radykalne kroki, które mają pomóc w walce z przestępczością zorganizowaną. BBC zauważa, że w ubiegłym roku tylko w Antwerpii skonfiskowano ponad 89 ton narkotyków.

twitter

Van Quickenborne potwierdził w mediach społecznościowych, że został umieszczony pod „ścisłą ochroną” i nie będzie brał udziału w wydarzeniach w zaplanowanych na nadchodzące dni. „Utwierdza mnie to w przekonaniu, że musimy dalej walczyć. Przestępcy czują się osaczeni. To uczucie jest słuszne” – podkreślił belgijski minister sprawiedliwości. Natomiast premier tego kraju Alexander De Croo zaznaczył, że groźby są „całkowicie nie do przyjęcia”. – Nikt nas nie zastraszy – zapewnił.

Czytaj też:
Orban nie przestaje szokować. Skandaliczna deklaracja po orędziu Putina