Rosja reaguje na wycieki w Nord Stream. Chce zwołać Radę Bezpieczeństwa ONZ

Rosja reaguje na wycieki w Nord Stream. Chce zwołać Radę Bezpieczeństwa ONZ

Maria Zacharowa
Maria ZacharowaŹródło:Shutterstock / lev radin
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa zapowiedziała, że Rosja będzie chciała zwołać posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. To pokłosie doniesień o wycieku gazu w gazociągach Nord Stream 1 i 2.

Na międzynarodowych wodach Bałtyku doszło w ostatnich dniach do wycieku gazu - jeden odnotowano w gazociągu Nord Stream 2 a dwa kolejne w Nord Stream 1. Przyczyny incydentów pozostają na razie nieznane. Specjaliści wskazują, że prawdopodobnie nie był to przypadek. Wtórują im politycy. Zdaniem duńskiej premier Mette Frederiksen jest to „niezwykła sytuacja”. Premier Szwecji Magdalena Andersson zapewniała, że do wycieków nie doszło w sposób naturalny. – Trzy przecieki zostały już potwierdzone. Jeden w Nord Stream 2 i dwa w Nord Stream 1. I to jest niezwykłe. Awarie gazociągów mają miejsce bardzo rzadko, dlatego widzimy powód do podniesienia poziomu gotowości – tłumaczyła.

Szef polskiego MSZ Zbigniew Rau stwierdził, iż nie można wykluczyć, że katastrofa została spowodowana przez człowieka. Minister gospodarki Niemiec Robert Habeck powiedział wprost, że wycieki gazu z Nord Stream 1 i 2 to skutek celowego ataku i wykluczył awarię. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówiła z kolei o „sabotażu”.

Rosja odpowiada za wycieki w Nord Stream?

Dr Przemysław Zaleski, ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego z Politechniki Wrocławskiej i Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego ocenił w rozmowie z Wprost.pl, że za wyciekami może stać strona rosyjska. – Wygląda na to, że jest to prowokacja ze strony rosyjskiej. Rosja, zwłaszcza Rosja Putina tego rodzaju prowokacji w przeszłości używała, żeby pokazać, że została zaatakowana, że została zmuszona do obrony. Będą teraz mogli tłumaczyć, że to nie ich wina, że nie dostarczają – dotyczy to Nord Stream 1 – odpowiednich ilości gazu do Europy. Nie mogą tego zrobić, bo zostali zaatakowani. To typowa narracja rosyjska – tłumaczył ekspert.

Tymczasem rzeczniczka rosyjskiego MSZ zapowiedziała, że Rosja będzie chciała zwołać posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z wydarzeniami na wodach Bałtyku. Później poinformowano, że takie posiedzenie ma się odbyć w Nowym Jorku w piątek 30 września o godz. 21 czasu polskiego.

Czytaj też:
Ekspert o wyciekach z Nord Stream: To prowokacja ze strony Rosji