Premier Brown: w Glasgow był zamach

Premier Brown: w Glasgow był zamach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown uznał za zamach incydent z Glasgow, gdzie w sobotę płonący samochód uderzył w główne wejście terminalu lotniska międzynarodowego.

W ten sposób szef brytyjskiego rządu tłumaczył ogłoszenie w kraju najwyższego stopnia zagrożenia atakiem terrorystycznym.

Do zdarzenia doszło około godziny 15.15 czasu miejscowego (16.15 w Polsce). Świadkowie twierdzą, że terenowy Jeep Cherokee jadący z dużą szybkością próbował sforsować główne wejście do terminalu; spod pojazdu wydobywały się płomienie.

Z lotniska ewakuowano wszystkich ludzi, wstrzymano również wszystkie loty. Port lotniczy prawdopodobnie pozostanie zamknięty do nocy.

Świadkowie zdarzenia twierdzą, że w samochodzie byli dwaj Azjaci; jeden z nich płonął.

Cytowany przez telewizję Sky News świadek powiedział, że jeden z mężczyzn po uderzeniu samochodem w terminal wydostał się z pojazdu i wdał w bójkę z policjantami. Wkrótce po tym został obezwładniony. Drugiego mężczyznę, po ugaszeniu ognia, również zatrzymano - dodała BBC.

Tymczasem szkocka policja poinformowała, że przed lotniskiem zderzyły się dwa samochody i jeden z nich stanął w płomieniach.

Jedno auto spłonęło, ale nie jest jasne, czy wjechało do budynku -  powiedziała rzeczniczka policji regionu Strathclyde Lisa O'Neil.

W piątek w Londynie znaleziono dwa samochody z ładunkami wybuchowymi. Od tej pory w Wielkiej Brytanii panuje napięta atmosfera.

ab, pap