O pożarze, który wybuchł na terenie Podolskich Zakładów Elektromechanicznych poinformowały służby prasowe Regionalnej Dyrekcji Głównej Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej. Pracownicy o własnych siłach opuścili budynek przed przybyciem ratowników. Nie ma informacji o ofiarach ani rannych, lecz z medialnych doniesień wynika, że „służby uratowały życie jednej osoby”. Szczegóły tego zdarzenia nie są znane.
„Gaszenie utrudnia silny boczny wiatr. Nie ma zagrożenia dla sąsiednich budynków” – przekazała służba prasowa.
Pożar pod Moskwą. Płonie fabryka części do sprzętu wojskowego
Z informacji portalu 24tv.ua wynika, że ogień objął 1,8 tys. metrów kwadratowych. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nie ma ofiar tego zdarzenia. Po godzinie 16 poinformowano, że obszar pożaru wzrósł do 2,5 tys. metrów kwadratowych. Część budynku się zawaliła.
Udało się ustalić, że przyczyną mogła być awaria sieci elektrycznej – poinformowały służby ratownicze. Kanał „Readovka” donosi, że firma produkuje układy elektrohydrauliczne i hydrauliczne, które znajdują zastosowanie m.in. w sprzęcie wojskowym. Agencja TASS przypomina, że w ostatnich latach na terenie fabryki doszło do kilku pożarów. Miały one miejsce w 2015, 2018, 2019 i w 2020 r.
Kolejny pożar w Podolsku. Trwa akcja gaśnicza
Portal 24tv.ua przypomina, że tego samego dnia w Dmitrowie w obwodzie moskiewskim przy ulicy Wnukowskiej zapalił się budynek chłodni. Całkowita powierzchnia pożaru wynosiła 2400 metrów kwadratowych. Nie podano informacji o zabitych i rannych. Wcześniej pożar miał miejsce w centrum Moskwy, przy ulicy Bakruszyna, w trzypiętrowym budynku. Powierzchnia wynosiła 200 mkw. m. W gaszeniu pożaru brało udział 100 osób i 29 sztuk sprzętu. Nie było doniesień o ofiarach.
Czytaj też:
Oni odczuli, czym jest „operacja” Putina. Wstrząsająca relacja 40-latki z obwodu kijowskiegoCzytaj też:
Kłęby dymu nad Donieckiem. Płonął budynek administracji kolejowej