Amerykańskie Narodowe Centrum Dawstwa Zarodków (National Embryo Donation Center) uważa, że dzieci narodziły się w następstwie najdłuższego przechowywania zarodków na świecie. CNN informuje, że embriony zostały początkowo stworzone dla anonimowej pary małżeńskiej korzystającej z metody in vitro i były przechowywane w laboratorium płodności, zanim zostały przekazane do krajowego centrum w 2007. W 1992 roku biologiczna matka była 34-letnią dawczynią komórek jajowych, podczas gdy ojciec miał około 50 lat.
Przez prawie trzy dekady zarodki były przechowywane w magazynie na maleńkich słomkach trzymanych w ciekłym azocie w temperaturze prawie 200 stopni poniżej zera. Embriony były przechowywane w laboratorium płodności na Zachodnim Wybrzeżu do 2007 roku, kiedy to para, która je stworzyła, przekazała je do National Embryo Donation Center w Knoxville w stanie Tennessee. Mieli nadzieję, że skorzysta z nich ktoś inny. Tak też się stało.
„Najstarsze z najmniejszych dzieci”. Zarodki mrożono przez 30 lat
Dumni nowi rodzice nazwali to „niesamowitym” doświadczeniem. – Miałem pięć lat, kiedy Bóg dał życie Lydii i Timothy’emu i od tamtej pory zachowywał to życie – powiedział Philip Ridgeway, ojciec bliźniąt. – W pewnym sensie są naszymi najstarszymi dziećmi, mimo że są naszymi najmniejszymi dziećmi – powiedzieli Philip i Rachel Ridgeway o swoich najmłodszych pociechach.W rozmowie z CNN małżeństwo przyznało, że budowanie rodziny jest dla nich częścią większego powołania.
– Nie chcieliśmy pozyskać zarodków, które były zamrożone najdłużej na świecie – powiedział Philip Ridgeway. Szukając dawców, Ridgewayowie specjalnie zapytali centrum o specjalną kategorię oznaczającą, że dla pewnej grupy zarodków z różnych powodów trudno było znaleźć biorców.
Para mają jeszcze czworo innych dzieci w wieku od dwóch do ośmiu lat. Żadne z nich nie przyszło na świat metodą in vitro.
– Nigdy nie myśleliśmy o określonej liczbie dzieci, które chcielibyśmy mieć — powiedział Philip. –Zawsze myśleliśmy, że będziemy mieli tyle, ile Bóg chce nam dać, i… kiedy usłyszeliśmy o adopcji embrionów, pomyśleliśmy, że to jest coś, co chcielibyśmy zrobić – powiedział.
Pięć zarodków zostało rozmrożonych 28 lutego. Z pięciu rozmrożonych dwa nie były zdolne do życia. Eksperci twierdzą, że podczas rozmrażania embrionów przeżywalność wynosi około 80 proc. Lekarz zalecił przeprowadzenie zabiegu in vitro z dwoma embrionami, ponieważ wieloraczki mogły powodować komplikacje w przebiegu ciąży. Gdy Rachel zobaczyła zdjęcie trzech embrionów, rozpłakała się i powiedziała: „Właśnie pokazałeś mi troje moich dzieci. Chcę je wszystkie”. Dwa z trzech transferów zakończyły się powodzeniem. Rachel została zapłodnione 2 marca. Dzieci urodziły się 31 października tego roku. Miały prawidłową wagę.
Czytaj też:
Naukowcy stworzyli z komórek macierzystych pierwszy embrion z... bijącym sercemCzytaj też:
4 fakty, które powinni poznać przeciwnicy in vitro