Wybuch na Manhattanie

Wybuch na Manhattanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jedna osoba zmarła a 24 doznały obrażeń w wyniku potężnego wybuchu pary z podziemnej instalacji ciepłowniczej, do którego doszło w środę późnym popołudniem (czasu lokalnego) w centrum Manhattanu. Eksplozję opanowano, trwa sprawdzanie, czy nie doszło do skażenia azbestem.

Wybuch nastąpił około godz. 18 (czasu lokalnego) w pobliżu skrzyżowania Lexington Avenue i 41 Ulicy, niedaleko dworca kolejowego Grand Central. Jak powiadomił na konferencji prasowej burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg, przyczyną eksplozji mogło być przedostanie się zimnej wody do instalacji, pochodzącej z 1924 roku.

Burmistrz wyraził też zaniepokojenie ewentualnością skażenia azbestem, ponieważ część instalacji ciepłowniczych jest izolowana tym materiałem. Mają to ustalić przeprowadzane obecnie testy.

Eksplozja nastąpiła w godzinach szczytu w dzielnicy, gdzie znajdują się liczne budynki biurowe i mieszkalne. Olbrzymi gejzer pary zmieszanej z ziemią został opanowany po około półtorej godzinie. Na miejscu pozostał głęboki krater.

Wybuch zakołysał budynkami na Lexington Avenue i zniszczył szyby w oknach aż do wysokości 10 piętra. Potężny huk, gęsty dym, latające w powietrzu kawałki gruzu i widok uciekających ludzi pokrytych sadzą i popiołem wielu świadkom przypomniał dramatyczne sceny z 11 września 2001 r.

Władze szybko ogłosiły, że wybuch nie wygląda podejrzanie i nie ma podstaw, by wiązać go z próbą zamachu terrorystycznego.

Ulice wokół dworca Grand Central zamknięto dla ruchu. Tysiące pasażerów i mieszkańców budynków ewakuowano. Pociągi metra zostały skierowane na inne trasy. W rejon wybuchu skierowano około 200 strażaków.

W 1989 roku potężna eksplozja instalacji ciepłowniczej spowodowała śmierć trzech osób.

ab, pap