Przestrzeń powietrzna nad Mołdawią chwilowo zamknięta. „Względy bezpieczeństwa”

Przestrzeń powietrzna nad Mołdawią chwilowo zamknięta. „Względy bezpieczeństwa”

Lotnisko w Kiszyniowie
Lotnisko w Kiszyniowie Źródło: Shutterstock / Gemwara
We wtorek Mołdawia tymczasowo zamknęła swoją przestrzeń powietrzną. Ruch lotniczy został już wznowiony. Dzień wcześniej prezydent Maia Sandu oskarżyła Rosję o przygotowywanie spisku mającego na celu obalenie władz.

„Drodzy pasażerowie, w tej chwili przestrzeń powietrzna Republiki Mołdawii jest zamknięta. Czekamy na wznowienie lotów” – poinformowały na Facebooku linie lotnicze Air Moldova. W komunikacie poproszono też pasażerów, którzy już oczekują na lotnisku na swój lot albo mają zaplanowaną podróż w kolejnych godzinach lot, o zachowanie spokoju i śledzenie informacji na stronach internetowych lotniska i przewoźnika.

Przestrzeń powietrzna nad Mołdawią zamknięta

Reuters, powołując się na źródła na międzynarodowym lotnisku w Kiszyniowie, podał, że zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Mołdawią było podyktowane „względami bezpieczeństwa”.

Z kolei Urząd Lotnictwa Cywilnego Mołdawii (AAC) przekazał w komunikacie, że tymczasowe zamkniecie przestrzeni powietrznej nastąpiło o godz. 11.24 czasu lokalnego w celu „zapewnienie bezpieczeństwa i ochrony lotnictwa cywilnego”. Po kilku godzinach przestrzeń powietrzna została otwarta. Zapowiedziano też, że szczegóły zdarzenia zostaną podane w najbliższym czasie.

W mediach pojawiły się nieoficjalne doniesienia o kilku dronach, które miały wlecieć w przestrzeń powietrzną Mołdawii.

Prezydent Sandu oskarża Rosję o szykowanie przewrotu

Zamknięcie przestrzeni powietrznej nastąpiło dzień po wystąpieniu prezydent Mołdawii Mai Sandu, która oskarżyła Rosję o szykowanie spisku mającego na celu obalenie władz w Kiszyniowie. – Rosja posiada plany przewrotu w Mołdawii, które przewidują ataki dywersantów na budynki rządowe, w tym wzięcie zakładników, połączone z wykorzystaniem protestów opozycji – ostrzegła prezydent.

Jak wskazała, plan „przewiduje dywersję z zaangażowaniem ludzi z przygotowaniem wojskowym, udających cywilów, do przeprowadzenia działań siłowych, ataków na budynki administracji państwowej i wzięcia zakładników”. Sandu wskazała, że celem Rosjan jest obalenie "konstytucyjnej i legalnej władzy" w Kiszyniowie i zastąpienie jej prorosyjskimi siłami. W związku z tym prezydent zaapelowała do parlamentu o zwiększenie uprawień służb.

Moskwa odrzuca oskarżenia

Informacje o planach Rosji miała przekazać Mołdawii strona ukraińska. W ubiegłym tygodniu prezydent Zełenski ujawnił, że służby odkryły plan „zniszczenia Mołdawii”, przygotowany przez rosyjski wywiad. Rosja odrzuciła oskarżenia Sandu. „Takie twierdzenia są bezzasadne i bezpodstawne” – oświadczyło rosyjskie MSZ.

Z kolei w piątek Kiszyniów przekazał, że rosyjski pocisk naruszył jej przestrzeń powietrzną w czasie ataku na ukraińską infrastrukturę. Z tego powodu wezwano ambasadora Rosji.

Czytaj też:
Rosja zaatakuje Ukrainę z kolejnego kraju? Wiceszef NATO o tajnym planie Kremla
Czytaj też:
Polityczne trzęsienie ziemi w Mołdawii. Premier podała się do dymisji

Opracowała:
Źródło: Reuters/Politico/Wprost.pl