Polka miała brać udział w nielegalnym wyścigu. Oskarżono ją o morderstwo

Polka miała brać udział w nielegalnym wyścigu. Oskarżono ją o morderstwo

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Marco Ritzki
Przed sądem w Hanowerze stanęła 40-letnia Polka oskarżona o morderstwo. Rok temu razem ze współoskarżonym zderzyła się z nadjeżdżającymi pojazdami. W wyniku wypadku zginęło dwoje małych dzieci, kilka osób zostało rannych.

Do zdarzenia doszło 25 lutego 2022 roku w Barsinghausen koło Hanoweru. Oskarżeni, kobieta i mężczyzna, mieli brać udział w nielegalnym wyścigu i zderzyli się z nadjeżdżającymi samochodami. W jednym z nich podróżowała czteroosobowa rodzina. W wyniku wypadku zginęli chłopcy siedzący na tylnych siedzeniach, w wieku 2 i 6 lat – młodszy chłopiec na miejscu, a sześciolatek w szpitalu. Ich rodzice oraz kierowca innego samochodu zostali ciężko ranni. Prokurator podkreślił, że dzieci zginęły, choć były zapięte pasami odpowiednio do swojego wieku.

Polka oskarżona o morderstwo. Jechała z prędkością 180 km/h

Deutsche Welle informuje, że oboje oskarżeni jechali na jednopasmowej drodze z prędkością około 180 kilometrów na godzinę. Na tym odcinku można było jechać z prędkością 70 kilometrów na godzinę. Akt oskarżenia mówi, że kobieta zaryzykowała wypadek ze skutkiem śmiertelnym dla pasażerów nadjeżdżających pojazdów. Użyła w tym celu własnego samochodu, spełniając kryterium „niebezpiecznego narzędzia zbrodni”.

Kobieta próbowała wyprzedzić rywala, ale według aktu oskarżenia straciła panowanie nad samochodem, gdy wjechała w zakręt z prędkością 180 km/h. Wtedy doszło do zderzenia z innymi samochodami.

Współoskarżony mężczyzna usłyszał zarzut współudziału w zabójstwie i spowodowania niebezpiecznego uszkodzenia ciała. Obaj oskarżeni odpowiedzą także za udział w zakazanym wyścigu samochodowym, którego skutkiem jest śmierć i stworzenie zagrożenia dla ruchu drogowego. „Spiegel” informuje, że przy podejrzanych nie znaleziono alkoholu ani narkotyków. Oboje są rodzicami i wracali z pracy do domu w piątkowe popołudnie. Kobieta zaprzeczyła, jakoby brała udział w wyścigu z drugim kierowcą, który również został oskarżony. Tłumaczyła, że podjęła złą decyzję podczas manewru wyprzedzania.

– Chciałabym szczerze przeprosić wszystkich poszkodowanych i pogrążonych w żałobie, choć zdaję sobie sprawę, że te wyrzuty sumienia nie mogą cofnąć wypadku – powiedziała oskarżona kobieta przed sądem. – Życie z tym poczuciem winy było prawie nie do zniesienia, zwłaszcza że mam troje własnych dzieci – dodała.

Polka została aresztowana 20 września 2022 roku w Polsce na podstawie międzynarodowego nakazu aresztowania. Wyrok w sprawie ma zapaść 30 marca.

Czytaj też:
Śmiertelny wypadek w Leeds. Nie żyją 27-letnia Polka i jej córka
Czytaj też:
Warszawska policjantka spowodowała wypadek. Była pijana

Opracowała:
Źródło: Deutsche Welle, Spiegel