Prokuratura: kierowca polskiego autokaru jechał za szybko

Prokuratura: kierowca polskiego autokaru jechał za szybko

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kierowca polskiego autokaru, który wywrócił się w środę koło Dunkierki, na północy Francji, powodując śmierć 3 pasażerek, został w czwartek wieczorem przesłuchany i zwolniony. Przebywa jednak pod nadzorem organów wymiaru sprawiedliwości.

Jak poinformowała dziennikarzy przedstawicielka prokuratury w Dunkierce Claire Munzer, 39-letniego kierowcę przesłuchano pod kątem zarzutu "nieumyślnego spowodowania śmierci i obrażeń, poprzez niedochowanie szczególnego obowiązku rozwagi".

"Zarzuca się mu niedostosowanie szybkości do warunków meteorologicznych" - dodała Munzer.

Katastrofa nastąpiła o godz. 5.30 rano w czasie padającego deszczu i silnego wiatru. Ustalono, że autokar jechał z szybkością 96 km/godz.

Według pozostałych dwóch kierowców autokaru, ich kolega oświadczył, że nie zauważył, że zjechał z autostrady na zjazd wiodący na parking.

"Widzieli jak ich kolega jedzie zjazdem nie zdając sobie z tego sprawy; sądził, że jedzie wzdłuż białej linii prawego pasa" - powiedziała Munzer.

Dodała, że nie wykryto przekroczenia dopuszczalnego czasu pracy kierowcy ani usterek technicznych autokaru.

Autokar firmy przewozowej Polonia Transport z 48 osobami jechał z Chełma na Lubelszczyźnie do Londynu i dalej do Dublina. Do wypadku doszło na autostradzie A-16, po przekroczeniu granicy belgijsko- francuskiej.

Zginęły trzy kobiety w wieku 20, 23 i 45 lat; 15 osób zostało rannych.

pap, ss