"Za przyzwoleniem rządu dzisiaj rozpocząłem mediację i udało mi się je uwolnić. Wydaje się, że są w dobrym zdrowiu i mają zostać przekazane Międzynarodowemu Komitetowi Czerwonemu Krzyżowi" - powiedział agencji France Presse przez telefon Haji Zahir.
Jedna z zakładniczek powiedziała AFP, że ona i jej koleżanka czują się "dobrze". Jedna uwolniona ma 32 lata, a druga 36 lat.
Associated Press podała, że kobiety zostały już przekazane przedstawicielom Czerwonego Krzyża. Jak pisze amerykańska agencja, kobiety płakały, gdy wychodziły z toyoty corolli.
Nie wiadomo, jaki jest los pozostałych 19 zakładników z Korei Południowej.
23 wolontariuszy południowokoreańskiej wspólnoty chrześcijańskiej, w tym 18 kobiet, talibowie uprowadzili w prowincji Ghazni 19 lipca. W następnych dniach z rąk porywaczy zginęło dwóch jeńców: 42-letni szef grupy i 29-letni mężczyzna.
pap, ss