Le Pen na celowniku komisji ds. rosyjskich wpływów. Padły ostre słowa

Le Pen na celowniku komisji ds. rosyjskich wpływów. Padły ostre słowa

Marine Le Pen
Marine Le Pen Źródło:Shutterstock / Frederic Legrand - COMEO
Marine Le Pen krótko odniosła się do medialnych informacji na temat raportu komisji, która bada rzekome powiązania Frontu Narodowego z Kremlem. Wieloletnia przewodnicząca partii sformułowała oskarżycielską tezę.

W czwartek 1 czerwca francuskie media ujawniły konkluzje 200-stronicowego raportu, który sporządziła Constance Le Grip z politycznego obozu prezydenta Emmanuela Macrona. W dokumencie, który powstawał w czasie pracy parlamentarnej komisji śledczej ds. ingerencji zagranicznych, przyjrzano się rzekomym powiązaniom Frontu Narodowego (dziś Zjednoczenie Narodowe) z Rosją.

France24 podaje, że w wersji raportu przedstawionej posłom w czwartek – ma on zostać oficjalnie opublikowany dopiero w przyszłym tygodniu – Constance Le Grip stwierdziła, że związek między Rosją a Frontem Narodowym jest „długotrwały”, ale „strategia politycznego i ideologicznego zbliżenia” z Moskwą stała się „ustrukturyzowana i przyspieszona” od czasu, gdy Marine Le Pen została liderką partii w 2011 roku.

Marine Le Pen na celowniku komisji ds. rosyjskich wpływów

Jedna z tez brzmi następująco: Front Narodowy miał rzekomo być „pasem transmisyjnym” proputinowskiej propagandy we Francji, a jako przykład podano, że „dostosował się do rosyjskiego dyskursu” w czasie nielegalnej aneksji Krymu w 2014 roku.

„Wszystkie jej (Marine Le Pen – red.) komentarze na temat Krymu, powtórzone podczas przesłuchania przez komisję śledczą, powtarzają słowo w słowo oficjalny język reżimu " – napisała Constance Le Grip, której słowa przytacza France24. Polityk uważa, że nastąpiło „złagodzenie prorosyjskiego stanowiska Zjednoczenia Narodowego i Le Pen” po rozpoczęciu , która została powszechnie potępiona.

Do sprawy odniosła się już Marine Le Pen. Wieloletnia przewodnicząca Frontu Narodowego określiła raport jako „nieuczciwy” i „upolityczniony”. Polityk twierdzi, że obóz prezydenta Emmanuela Macrona próbuje ją zdyskredytować w oczach wyborców.

Czytaj też:
Macron o ewentualnych negocjacjach z Putinem. „Chcę, żebyś trafił do więzienia, ale tylko z tobą mogę negocjować”
Czytaj też:
NA ŻYWO: Kolejna trudna noc w Ukrainie. Rosjanie znów uderzyli w Kijów