PE: skrajnie prawicowa frakcja przestała istnieć

PE: skrajnie prawicowa frakcja przestała istnieć

Dodano:   /  Zmieniono: 
W niespełna rok po powstaniu, skrajnie prawicowa frakcja w Parlamencie Europejskim "Tożsamość, Tradycja i Suwerenność" przestała istnieć - ogłosił prowadzący obrady plenarne w Strasburgu wiceprzewodniczący PE Edward McMillan-Scott.

Wiadomość została nagrodzona gromkimi brawami.

Jak wytłumaczył McMillan-Scott, do biura PE wpłynęło oficjalne zawiadomienie o odejściu z frakcji pięciu rumuńskich eurodeputowanych. Tym samym, założona w styczniu i licząca do tej pory 23 europosłów frakcja "Tożsamość, Tradycja i Suwerenność" (ang. Identity, Tradition and Sovereignty - ITS) nie spełnia wymogu z regulaminu PE, że do założenia frakcji potrzeba przynajmniej 20 ludzi z pięciu krajów.

Powodem odejścia europosłów z Partii Wielkiej Rumunii był konflikt z koleżanką z frakcji, wnuczką faszystowskiego przywódcy Włoch Alessandrą Mussolini.

W jednym z wywiadów należąca do partii Alternatywa Socjalna wnuczka Benito Mussoliniego oświadczyła, że "Rumuni uczynili z przestępczości styl życia".

Wzburzyło to ogromnie jej kolegów z Partii Wielkiej Rumunii. W ubiegłym tygodniu zagrozili, że odejdą z frakcji, by zaprotestować przeciwko "antyrumuńskim" deklaracjom Mussolini.

Przewodniczący frakcji, francuski poseł Bruno Gollnisch z Frontu Narodowego Jeana-Marie Le Pena od ubiegłego tygodnia czynił wysiłki, by zażegnać spór włosko-rumuński i uchronić frakcję przed rozpadem. Jak mówiło się nieoficjalnie w PE, chciał, by to Mussolini, a nie Rumuni, opuściła ITS.

Sama Mussolini poinformowała w poniedziałek dziennikarzy, że złożyła dymisję. Formalnie jak dotąd nie wpłynęła ona jednak do przewodniczącego PE Hansa-Gerta Poetteringa.

Do skrajnie prawicowej frakcji oprócz posłów francuskich, rumuńskich i włoskich należało też trzech posłów z flamandzkiej partii Vlaams Belang, trzech bułgarskich z Koalicji "Ataka", poseł niezależny z Wielkiej Brytanii, Austriak z partii Wolnościowi. Łączy ich sprzeciw wobec Unii Europejskiej, integracji europejskiej, konstytucji UE i imigrantów.

Wcześniej, choć bez powodzenia, frakcja starała się pozyskać część polskich eurodeputowanych z LPR, w tym Macieja Giertycha. Jeszcze we wtorek mówił on, że "nie wyklucza", iż w tej sytuacji Gollnisch będzie starał się pozyskać eurodpeutowanych LPR. Umożliwiłoby to reaktywację frakcji; Giertych odmówił spekulacji, czy zgodziłby się wejść do frakcji skrajnej prawicy.

pap, ss