"Washington Post" krytykuje tłumienie opozycji w Rosji

"Washington Post" krytykuje tłumienie opozycji w Rosji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dziennik "Washington Post" skrytykował rosyjskiego prezydenta Władimira Putina za najnowsze represje wobec opozycji przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi w Rosji.

"Jeżeli naród rosyjski tak bardzo kocha Władimira Putina, dlaczego on tak się go boi?" - pyta retorycznie dziennik w komentarzu redakcyjnym. Przypomina aresztowanie lidera opozycji Garriego Kasprowa, pobicie demonstrantów w Moskwie, porwanie i pobicie w Nazraniu szefa organizacji obrony praw człowieka Memoriał Olega Orłowa, przytacza też inne przykłady szykan i brutalności.

"Machina propagandowa Putina lubi przedstawiać rosyjskiego prezydenta jako pewnego siebie i pławiącego się w adoracji ze strony wdzięcznego społeczeństwa, które błaga go, aby zmienił konstytucję i pozostał przywódcą kraju na następną kadencję. Jak jednak pogodzić ten obraz spokoju z zachowaniem małego i paranoicznego tyrana?" - pisze "Washington Post".

Gazeta wspomina o sondażu przeprowadzonym przez radio Wolna Europa, z którego wynika, że prawie dwie trzecie Rosjan jest przekonanych, iż wybory nie będą przeprowadzone uczciwie. Na wyborach nie będzie ostatecznie obserwatorów OBWE.

"Ten sam sondaż jednak wykazał, że większość Rosjan optymistycznie zapatruje się w przyszłość, co ponownie każe zapytać: dlaczego Putin uważa, że musi rządzić za pomocą cenzora i pałki?" - czytamy w artykule.

pap, ss