Zaskakująca wolta Muska. Miliarder wyjaśnia sprawę Starlinków

Zaskakująca wolta Muska. Miliarder wyjaśnia sprawę Starlinków

Elon Musk
Elon Musk Źródło: Shutterstock
Elon Musk odniósł się do burzy, którą wywołał jego wpis dotyczący ewentualnego wyłączenia terminali Starlink nad Ukrainą. Na platformie X zapewnił, że niezależnie od jego osobistych poglądów politycznych, nie zamierza pozbawiać Ukrainy dostępu do internetu za pomocą satelitów Starlink.

„Bez względu na to, jak bardzo nie zgadzam się z polityką Ukrainy, Starlink nigdy nie wyłączy swoich terminali” – napisał Elon Musk na platformie X i dodał:

Musk: Nie wyłączę Starlinków

„Aby było jasne, po prostu stwierdzałem, że bez Starlinka ukraińskie linie by się załamały, ponieważ Rosjanie mogą zagłuszyć wszystkie inne linie komunikacyjne! Nigdy nie zrobilibyśmy czegoś takiego, ani nie użylibyśmy tego jako karty przetargowej” – wyjaśnił Musk, pełniący jednocześnie rolę doradcy byłego prezydenta USA Donalda Trumpa.

Musk: ukraiński front załamałby się bez Starlinka

Wcześniej miliarder wywołał kontrowersje wpisem sugerującym, że ukraiński front załamałby po wyłączeniu Starlinka. Musk stwierdził również, że jest już zmęczony „wieloletnią rzezią”, którą Ukraina jego zdaniem „nieuchronnie przegra”.

Na wpis ten szybko zareagował szef polskiego MSZ, Radosław Sikorski, który przypomniał, że polski rząd współfinansuje utrzymanie systemu Starlink na Ukrainie.

„Starlinki dla Ukrainy są opłacane przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji kosztem około 50 milionów dolarów rocznie. Abstrahując od etyczności grożenia ofierze agresji, jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni szukać innych dostawców” – napisał szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Znaczenie Starlinka dla Ukrainy

Początkowo firma SpaceX samodzielnie pokrywała koszty funkcjonowania Starlinków w Ukrainie. Elon Musk informował w październiku 2022 roku, że miesięczne koszty utrzymania tych urządzeń wynoszą około 20 milionów dolarów, co stało się istotnym obciążeniem dla firmy. W czerwcu 2023 roku amerykański Departament Obrony podpisał kontrakt z SpaceX, zapewniając finansowanie dalszego działania Starlink na terenie Ukrainy.

Kontrowersje i ograniczenie działania systemu

Z czasem pojawiły się jednak kontrowersje związane z wykorzystywaniem technologii SpaceX przez ukraińską armię. W lutym 2023 roku prezes SpaceX, Gwynne Shotwell, ogłosiła, że firma ograniczy dostęp do Starlinka w kontekście działań ofensywnych, takich jak sterowanie dronami bojowymi. Wyjaśniła, że system był przeznaczony przede wszystkim do celów humanitarnych i obronnych, a nie ofensywnych.

Incydent krymski

Kolejna kontrowersja miała miejsce we wrześniu 2023 roku, kiedy Musk odmówił aktywowania Starlinków w rejonie Krymu, blokując tym samym możliwość przeprowadzenia przez Ukraińców ataku na rosyjskie okręty wojenne.

Decyzję tłumaczył obawą przed eskalacją konfliktu oraz potencjalnym użyciem przez Rosję broni jądrowej. To wydarzenie spowodowało szeroką debatę dotyczącą roli prywatnych przedsiębiorstw w konfliktach zbrojnych.

Musk zaangażowany w konflikt?

W październiku 2024 roku gazeta „The Wall Street Journal” ujawniła, że Musk regularnie komunikuje się z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem, co dodatkowo wzmocniło obawy i krytykę wobec przedsiębiorcy.

Elon Musk niejednokrotnie wywoływał kontrowersje również swoimi propozycjami zakończenia konfliktu. Niedawno zasugerował, że sankcje nałożone na najbogatszych ukraińskich oligarchów mogłyby przyspieszyć zakończenie wojny.

Czytaj też:
Skandaliczny komentarz Rubio. Odpowiedział Sikorskiemu: Polska powinna podziękować
Czytaj też:
Musk zagroził Ukrainie wyłączeniem Starlinków. Sikorski postawił go do pionu