Li Miung Bak zwycięzcą wyborów w Korei Płd.

Li Miung Bak zwycięzcą wyborów w Korei Płd.

Dodano:   /  Zmieniono: 
Konserwatywny polityk południowokoreański Li Miung Bak uzyskał w środowych wyborach prezydenckich ponad 50 procent głosów - wynika z powyborczych prognoz (exit polls).

 

Na Li głosowało 50,03 proc. wyborców. Dwaj główni rywale - Czung Dong Jung i Li Hoj Czang - zdobyli odpowiednio 26 i 13,5 proc. głosów.

Oficjalne wyniki oczekiwane są około godziny 14.00 czasu polskiego. Wiadomo już natomiast, że frekwencja wyborcza wyniosła około 60 procent.

Wybór kandydata konserwatystów oznacza zakończenie trwających dekadę rządów liberałów południowokoreańskich. Prezydent-elekt obejmie urząd 25 lutego przyszłego roku, kiedy upływa kadencja obecnego szefa państwa Ro Mu Hiuna. Zgodnie z konstytucją, nie mógł on ubiegać się o reelekcję.

W środowych wyborach startowało w sumie dziesięciu kandydatów. Do udziału w głosowaniu uprawnionych było ok. 37 milionów obywateli. W toku kampanii przedwyborczej dominowały kwestie wewnętrzne, przede wszystkim ekonomiczne jak gwałtownie rosnące ceny nieruchomości oraz bezrobocie.

Li Miung Bak - były mer Seulu (w latach 2002-2006) i szef filii budowlanej koncernu Hyundai - startował w wyborach jako kandydat działającej od 1990 r. Wielkiej Partii Narodowej. W toku kampanii zapowiadał, że będzie przywódcą "przyjaznym biznesowi" i będzie działał przede wszystkim na rzecz rozwoju gospodarczego kraju.

Obiecywał doprowadzenie do wzrostu PKB do siedmiu procent rocznie, podwojenie dochodów obywateli (do 40 tys. dol. na mieszkańca) i uzyskanie przez Koreę Południową siódmego miejsca na liście największych gospodarek świata (obecnie - trzynaste miejsce). Sugerował też "bardziej krytyczne" podejście do spraw stosunków Korei Południowej z Północną oraz zacieśnienie więzi z USA.

Na kilka dni przed wyborami media ujawniły jednak nieprawidłowości związane ze spekulowaniem przez Li - wraz z jego amerykańskim wspólnikiem - akcjami na giełdzie seulskiej. Parlament powołał specjalną niezależną komisję, mającą zbadać sprawę. Sam Li kategorycznie zaprzecza oskarżeniom o malwersacje finansowe. Także seulska prokuratura nie znalazła przeciwko niemu żadnych dowodów. Komisja parlamentarna ma wyjaśnić sprawę jeszcze przed objęciem przez Li władzy. On sam zapowiedział, iż jeśli zostanie uznany za winnego, nie obejmie urzędu.

Prezydent-elekt w dzień wyborów, w środę, ukończył 66 lat. Pochodzi z biednej wiejskiej rodziny. Jako student seulskiego Uniwersytetu Korei został zatrzymany na krótko za działalność antyrządową. Później jednak rozpoczął karierę w oddziale koncernu Hyundai, gdzie już w wieku 36 lat został prezesem filii budowlanej firmy. Jego losy stały się kanwą popularnego telewizyjnego serialu, poświęconego błyskotliwym karierom w biznesie.

W wieku ok. 50 lat Li Miung Bak zajął się polityką - w wyborach w 1992 r. po raz pierwszy uzyskał mandat w parlamencie. Od 2002 r. jako mer Seulu doprowadził do realizacji wielu prestiżowych inwestycji, wysoko ocenianych przez mieszkańców.

ab, pap