Proces Jakuba T.: jest dowód ws. gwałtu

Proces Jakuba T.: jest dowód ws. gwałtu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Końcowe wyniki badań DNA pobranych od oskarżonego Polaka Jakuba T. i ofiary gwałtu nie budzą wątpliwości: na obu próbkach występuje jeden i ten sam genetyczny profil - zeznała przed sądem w angielskim Exeter biegła medycyny sądowej, Mary Cagney.

Cagney, zatrudniona w policyjnej komórce medycyny sądowej w Birmingham, wyjaśniła ławie przysięgłych, że oprogramowanie użyte przy pierwszej analizie próbek miało usterkę, z tego powodu pierwsze badanie nie wykazało zgodności profilu genetycznego. Powtórne badanie wykazało jednak pełną zgodność.

Pytana przez obronę podkreśliła, że o usterce wiedziano wcześniej, oba badania zostały przeprowadzone w okresie 48 godzin, zaś przy powtórnych badaniach posłużono się innym oprogramowaniem.

24-letni Jakub T. oskarżony jest o brutalny gwałt i wywołanie trwałych obrażeń na ciele i szkód na zdrowiu z zamierzonej winy na dwukrotnie od siebie starszej mieszkance Exeter. T. stanowczo zaprzecza stawianym mu zarzutom.

Do zarzucanego mu czynu doszło nad ranem 23 lipca 2006 r. Próbkę DNA pobrano od nieprzytomnej ofiary gwałtu w szpitalu, zaś Jakub T. zgodził się na to, by mu pobrano dobrowolnie w zeszłym roku w Poznaniu. Minionej jesieni Polak został wydany Brytyjczykom na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Wyjaśnienia Cagney potwierdzają to, co powiedziała sądowi w poniedziałek biegła - ekspert od medycyny sądowej Rachel Notley.

Według prokuratora Williama Harta, jeśli obrońcy Jakuba T. mieli wątpliwości co do policyjnych testów na próbce śliny pobranej od oskarżonego, to mogli pobrać od niego nową próbkę i zlecić przeprowadzenie odrębnego testu.

ab, pap