Nieznacznie polepszyło się u byłego indonezyjskiego dyktatora Suharto, jednak nadal pozostaje on w stanie krytycznym i jest podłączony do respiratora - poinformowali w czwartek lekarze.
Suharto ma nieregularny puls i walczy z sepsą, czyli potencjalnie śmiertelnym zakażeniem krwi - infekcją, która rozszerza się na całe ciało i z którą lekarze próbują walczyć przy pomocy antybiotyków - poinformował szef zespołu lekarzy ze szpitala Pertamina w Dżakarcie Marjo Subiandono.
Jak powiedział Subiandono, w czwartek minimalnie poprawiło się funkcjonowanie płuc i układu pokarmowego chorego. Suharto odpowiadał na pytania lekarzy szeptem i zjadł pół biszkoptu.
86-letni Suharto został hospitalizowany 4 stycznia z objawami anemii, osłabionej pracy serca i zakłóceń w funkcjonowaniu innych organów wewnętrznych.
pap, ss