McCain dementuje rewelacje o związku z lobbystką

McCain dementuje rewelacje o związku z lobbystką

Dodano:   /  Zmieniono: 
Republikański kandydat na prezydenta, senator John McCain, musi bronić się przed podejrzeniami, że łączyły go niestosowne związki z lobbystką, której klienci starali się załatwiać swoje interesy w komisji Senatu kierowanej przez senatora.

Czwartkowy "New York Times" opublikował na czołówce długi artykuł, według którego 9 lat temu współpracownicy McCaina spotkali się z lobbystką, Vicki Iseman, aby ją przekonać, żeby nie pokazywała się z senatorem. Jego personel dostał nawet instrukcje, żeby pani Iseman nie wpuszczać do jego biura w Kongresie.

"New York Times" - który powołuje się na anonimowe "osoby zaangażowane w kampanię" McCaina - twierdzi, że jego współpracownicy byli przekonani, że 40-letnią obecnie panią Iseman łączy romans ze starszym od niej o 31 lat senatorem.

Historia może zaszkodzić McCainowi, który prowadzi kampanię wyborczą m.in. pod hasłami ograniczenia wpływu lobbystów i ich zamożnych klientów na amerykańską politykę. Senator, który ma już zapewnioną nominację prezydencką z ramienia Partii Republikańskiej, zawsze powtarza, że nie korzysta z przysług oferowanych mu przez lobbystów.

Jednak według "New York Timesa" i innych mediów, które powtórzyły za nim najnowsze rewelacje, w 1999 r. pani Iseman udało się przekonać McCaina, wówczas przewodniczącego senackiej Komisji ds. Handlu, żeby wysłał do Federalnej Komisji ds. Komunikacji (FCC) list wstawiający się za jej klientem, firmą Paxon Communications. Firma ta starała się o zgodę władz na kupno lokalnej stacji telewizyjnej.

McCain wysłał do FCC dwa listy wzywające do głosowania w sprawie tej transakcji. W tym samym okresie czterokrotnie skorzystał z samolotów Paxon, aby latać na spotkania z wyborcami w swojej ówczesnej kampanii w prawyborach, i przyjął 20 000 dolarów od tej korporacji na kampanię.

Senator stanowczo zaprzecza informacjom "New York Timesa", nazywając je oszczerstwami. Podkreśla, że z panią Iseman nie łączyło go nic poza przyjaźnią i że ich znajomość, a także jej zabiegi, w niczym nie wpłynęły na jego decyzje w Senacie w sprawie Paxon Communications.

Także żona Mccaina, Cindy, stanęła w obronie męża. Powiedziała, że mu bezgranicznie ufa, gdyż jest człowiekiem, który "nie zrobiłby nic, co zaszkodziłoby rodzinie", oraz uczciwym Amerykaninem

Republikańscy sojusznicy McCaina zgodnie krytykują artykuł w "New York Timesie". Ich zdaniem jest to atak obliczony na skompromitowanie senatora w kampanii prezydenckiej. Podkreślają, że brak przekonujących dowodów, które potwierdzałyby podane fakty, gdyż tekst oparto na źródłach anonimowych.

Zaznaczają, że historia była już opisywana w grudniu w specjalizującym się w sensacjach portalu internetowym Drudgereport.com, ale wtedy nowojorski dziennik jej nie podchwycił, gdyż - jak utrzymują - czekał na początek kampanii prezydenckiej.

O stronniczości "New York Timesa", zdaniem krytyków, świadczy też to, że podobna historia z lobbystką przydarzyła się także byłemu kandydatowi Demokratów do nominacji prezydenckiej Johnowi Edwardsowi, ale gazeta ją zignorowała.

Redaktor "New York Timesa" Bill Keller ogłosił jednak w czwartek oświadczenie, w którym redakcja w pełni podtrzymuje to, co napisała.

ab, pap