Uzbrojeni agenci na pokładach samolotów

Uzbrojeni agenci na pokładach samolotów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na pokładach europejskich samolotów będą mogli się pojawić uzbrojeni agenci bezpieczeństwa - postanowił Parlament Europejski, ostatecznie przyjmując nowe przepisy o bezpieczeństwie w ruchu lotniczym w UE.

PE zatwierdził w głosowaniu plenarnym porozumienie osiągnięte wcześniej w tej sprawie z krajami członkowskimi. Eurodeputowani, z których część jest przeciwna obecności uzbrojonych agentów na pokładach samolotów cywilnych, zdołali wpisać do rozporządzenia, że muszą być oni specjalnie przeszkoleni do wykonywania tego rodzaju zadań.

"Terroryzm zmusza nas do zmiany naszych przyzwyczajeń i naszego trybu życia" - powiedział podczas debaty sprawozdawca projektu, włoski liberał Paolo Costa.

Dotąd unijne przepisy nie regulowały obecności takich agentów ani posługiwania się bronią na pokładach samolotów. O tym, czy wzorem USA bezpieczeństwa załóg i pasażerów mają pilnować podczas lotu uzbrojeni agenci, będą decydowały kraje członkowskie.

Wprowadzając wspólne standardy bezpieczeństwa lotniczego w UE, eurodeputowani zgodzili się na surowe przepisy, argumentując to istnieniem zagrożeń, które ujawniły zamachy z 11 września.

"W świetle zagrożeń, z którymi mamy do czynienia, uważamy, że absolutnie niezbędne są jasne zasady bezpieczeństwa, które będą w jednolity sposób wdrażane przez wszystkie europejskie linie lotnicze" - powiedział brytyjski eurodeputowany Philip Bradbourn.

Podczas debaty w poniedziałek wieczorem wielu eurodeputowanych narzekało na "nieproporcjonalny" - ich zdaniem - wprowadzony w zeszłym roku zakaz przewożenia w bagażu podręcznym płynów (w tym niektórych kosmetyków i rodzajów żywności itd). Unijny komisarz ds. transportu Jacques Barrot dał do zrozumienia, że jest szansa na zniesienie albo ograniczenie tego zakazu, "gdy tylko dostępna będzie odpowiednia technika wykrywania ciekłych materiałów wybuchowych".

"Rozwój technologiczny pozwoli nam, mam nadzieję, na wniesienie zmian do tego zakazu najpóźniej na początku przyszłego roku" - oświadczył Barrot.

Zapowiedział też, że w ciągu bieżącego roku przedstawi osobną propozycję legislacyjną, która ureguluje kwestię ponoszenia kosztów coraz większych zabezpieczeń i ochrony antyterrorystycznej w lotnictwie cywilnym. Chodzi o to, by było wiadomo, ile ma płacić państwo, ile zaś - lotniska i linie lotnicze, które potem koszty te przerzucają na pasażerów. Zapowiadane przez Barrota przepisy mają zagwarantować, by firmy z branży nie nakładały na pasażerów dodatkowych opłat pod pozorem "kosztów bezpieczeństwa".

Przyjęte we wtorek rozporządzenie ujednolica także zasady kontroli pasażerów i bagażu. Dobrą wiadomością dla pasażerów latających spoza UE jest zapis, że dodatkowa kontrola bezpieczeństwa nie będzie już potrzebna podczas przesiadki na lotniskach w UE, jeśli pasażer przeszedł kontrolę w kraju trzecim według ustalonych standardów.

Podczas prac nad rozporządzeniem kraje członkowskie zagwarantowały sobie prawo do wprowadzenia ostrzejszych przepisów bezpieczeństwa, pod warunkiem, że będą one "niedyskryminujące i proporcjonalne".

ab, pap