Raport OBWE o niedostatkach wyborów w Polsce

Raport OBWE o niedostatkach wyborów w Polsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Raport generalnie pozytywnie ocenia wybory, podnosi jednak pewne zastrzeżenia, które dotyczą m.in. stronniczości mediów publicznych i prywatnych oraz prezydenta RP, a także funkcjonowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz zacierającego się czasem podziału między rządem, instytucjami państwowymi i partią rządzącą.

OBWE, która na zaproszenie polskiego MSZ wysłała obserwatorów na wybory parlamentarne w Polsce (21 października 2007 r.), opublikowała ostateczny raport, w którym zawarta jest ocena procesu wyborczego w naszym kraju.

W raporcie uznano m.in., że sposób, w jaki publiczny nadawca (TVP1) relacjonował sprawę zarzutów przeciwko posłance PO Beacie Sawickiej w ostatnim tygodniu kampanii "pośrednio (ang. implicitly) kwestionując wiarygodność całej rywalizującej (w wyborach) partii, był niezgodny z zasadami i stanowił niestosowną interpretację jego (nadawcy - PAP) odpowiedzialności za służbę publiczną".

Zwrócono uwagę, że "ostatni tydzień kampanii wyborczej był zdominowany przez reperkusje konferencji prasowej z 16 października zwołanej przez CBA, na której przekazano informacje o toczącym się śledztwie w sprawie łapownictwa, dotyczącym posłanki PO w ustępującym Sejmie".

Odnotowano, że "podczas konferencji szef CBA Mariusz Kamiński powiedział, że wyborcy powinni wziąć pod uwagę informacje, które przekazał i wyciągnąć własne wnioski, kiedy będą się zastanawiali, jak głosować. Konferencja była też retransmitowana przez TVP1, główny kanał telewizji publicznej, przy czym zmieniono układ programu, żeby to umożliwić. Relacja wideo ze śledztwa, opublikowana podczas konferencji została następnie wykorzystana przez PiS do twierdzenia, że PO planowała prywatyzację służby zdrowia, czemu PO zdecydowanie zaprzeczyła".

Według autorów raportu "prezydent Lech Kaczyński zdawał się dokonywać stronniczych interwencji podczas kampanii". "W szczególności - głosi raport - w wywiadzie nadanym przez Program Pierwszy publicznego radia 18 października (Lech Kaczyński - PAP) oświadczył, że były powody do uchylenia immunitetu niektórym z przywódców PO, ale odmówił podania nazwisk i dalszych informacji".

Obserwatorzy OBWE uznali, że "te incydenty (konferencja CBA, wywiad L. Kaczyńskiego - PAP) zacierały czasem podział między rządem, instytucjami państwowymi i partią rządzącą, potencjalnie naruszając Artykuł 5.4 Dokumentu Kopenhaskiego OBWE z 1990 roku, który zobowiązuje państwa do zapewnienia jasnego podziału między państwem a partiami politycznymi".

Jednocześnie w części raportu poświęconej kampanii wyborczej OBWE pisze o "demokratycznym i pluralistycznym procesie wyborczym, którego podstawą jest wysoki poziom zaufania opinii publicznej do uczciwości i bezstronności administracji wyborczej".

Także proces rejestracji kandydatów i list partyjnych uzyskał wysoką ocenę OBWE. W raporcie podkreślono, że "wyborcom zaoferowano szeroki i rzetelny wybór".

Generalnie pozytywnie OBWE oceniła też w kontekście wyborów rolę mediów, pisząc, że "różnorodny krajobraz medialny umożliwił wyborcom dokonywanie świadomego wyboru". Wskazała, że debaty głównych kandydatów w mediach "odegrały znaczącą rolę w informowaniu wyborców".

W raporcie odnotowano też jednak, że podczas kampanii wyborczej publicznie wyrażano zaniepokojenie czymś, co postrzegano jako "dysproporcje ilościowe" w relacjach telewizji publicznej; w opinii OBWE zaniepokojenie to "potęgował jeszcze brak skutecznych mechanizmów nadzoru".

Wskazano też, powołując się na monitoring polskich mediów przez dwa ostatnie tygodnie kampanii wyborczej, na "brak jakościowej równowagi w relacjach telewizji publicznej" poświęconych trzem głównym kandydatom.

OBWE uznała, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie była w stanie właściwie wypełniać swej konstytucyjnej funkcji "z powodu ułomności w swej strukturze i nieporozumień wynikających z jej stronniczego składu".

W przekonaniu OBWE wskazuje to na potrzebę reform, mających zapewnić "właściwy niezależny nadzór nad działalnością mediów publicznych".

Według OBWE, media powinny dopilnować, by wszystkie partie były prezentowane w bezstronny i obiektywny sposób i aby żadna partia nie była traktowana w sposób uprzywilejowany.

Odnosząc się do mediów niepublicznych OBWE zwróciła uwagę m.in., że "monitorowane media drukowane wyrażały różnorodność poglądów", równocześnie zauważyła, że "często okazywały niezrównoważone podejście, prezentując bardziej negatywny obraz pewnych partii. Podczas gdy +Gazeta Wyborcza+ okazywała wyraźnie negatywne nastawienie do PiS, +Rzeczpospolita+ przyjęła podobną postawę wobec PO. Bardziej zrównoważone przedstawianie tych dwóch partii, zarówno ilościowe, jak i jakościowe, zaobserwowano w +Dzienniku+".

W raporcie napisano też, że Radio Maryja w swym wieczornym programie informacyjnym "prezentowało wyraźne uprzedzenie wobec PO".

W raporcie OBWE podkreślono, że Państwowa Komisja Wyborcza cieszy się powszechnym zaufaniem i szacunkiem.

Odnotowano "pewne techniczne i administracyjne niedostatki", takie jak niedostateczna liczba kart do głosowania w niektórych lokalach wyborczych i "administrowanie głosowaniem za granicą". OBWE wskazała więc na potrzebę usunięcia tych niedostatków, "aby utrzymać tradycyjnie wysoki poziom zaufania do wyborów".

Obserwatorzy OBWE dostrzegli pewną "beztroskę", jeśli chodzi o tajność głosowania. Wskazali na głosowanie całymi rodzinami, czy grupami, a także na przypadki dokonywania wyboru na oczach innych.

pap, em