Włoscy deputowani i senatorowie są najlepiej zarabiającymi parlamentarzystami na Zachodzie - pisze "La Stampa". Średnia pensja parlamentarna we Włoszech to 12 tys. euro miesięcznie.
Z przytoczonego przez gazetę raportu wynika, że włoscy politycy zarabiają osiem razy tyle, co robotnicy w ich kraju, i cztery razy więcej niż osoby na kierowniczych stanowiskach.
Roczne zarobki parlamentarzystów w Italii to 144 tys. euro plus diety i inne dodatki. Dla porównania, w Niemczech parlamentarzyści zarabiają rocznie 84 tys. euro, a w Wielkiej Brytanii - 81 tys. euro.
Włosi otrzymują również znacznie więcej niż ich koledzy z Kongresu Stanów Zjednoczonych.
Gazeta zauważa, że zarobki parlamentarne rosną, a poziom wykształcenia i przygotowania maleje. Turyński dziennik zwraca uwagę, że obecnie tylko 64% włoskich parlamentarzystów ma wyższe wykształcenie, podczas gdy 60 lat temu dyplom wyższych uczelni miało 91% członków parlamentu.
W raporcie położono nacisk na utrwalone we włoskiej tradycji zjawisko wieloletniego sprawowania mandatu parlamentarnego. Co dziesiąty parlamentarzysta zasiada w Izbie Deputowanych lub Senacie dłużej niż 20 lat. Średnia długość mandatu jednego polityka wynosi 10,5 roku.
Roczne zarobki parlamentarzystów w Italii to 144 tys. euro plus diety i inne dodatki. Dla porównania, w Niemczech parlamentarzyści zarabiają rocznie 84 tys. euro, a w Wielkiej Brytanii - 81 tys. euro.
Czytaj dalejWłosi otrzymują również znacznie więcej niż ich koledzy z Kongresu Stanów Zjednoczonych.
Gazeta zauważa, że zarobki parlamentarne rosną, a poziom wykształcenia i przygotowania maleje. Turyński dziennik zwraca uwagę, że obecnie tylko 64% włoskich parlamentarzystów ma wyższe wykształcenie, podczas gdy 60 lat temu dyplom wyższych uczelni miało 91% członków parlamentu.
W raporcie położono nacisk na utrwalone we włoskiej tradycji zjawisko wieloletniego sprawowania mandatu parlamentarnego. Co dziesiąty parlamentarzysta zasiada w Izbie Deputowanych lub Senacie dłużej niż 20 lat. Średnia długość mandatu jednego polityka wynosi 10,5 roku.
Po odejściu z parlamentu 6% byłych jego członków idzie na emeryturę, a 3% - trafia do więzienia - podsumowuje "La Stampa".
j/pap