Zimbabwe: wybory odbędą się pomimo stanowiska ONZ

Zimbabwe: wybory odbędą się pomimo stanowiska ONZ

Dodano:   /  Zmieniono: 
Reżimowe władze w Zimbabwe kontynuowały we wtorek przygotowania do piątkowej II tury wyborów prezydenckich. Harare nie zważa na apel ONZ o odwołanie elekcji ze względu na akty przemocy, zastraszanie opozycji i wycofanie się ze startu w wyborach jej lidera.

 

Opozycja przekazała komisji wyborczej list oficjalnie potwierdzający wycofanie jej kandydata z drugiej tury wyborów - powiedział rzecznik głównego ugrupowania opozycyjnego - Ruchu na Rzecz Zmian Demokratycznych (MDC) Nelson Chamisa.

Dodał, że opozycja uważa, iż "w tych warunkach wolne i uczciwe wybory są niemożliwe".

Przywódca MDC Morgan Tsvangirai schronił się w ambasadzie Holandii w Harare, nie prosząc jednak o azyl.

Amerykański Departament Stanu oświadczył, że wspólnota międzynarodowa odrzuci wszelkie próby uznania się za prezydenta przez obecnego szefa państwa Roberta Mugabe, gdyby przeprowadził drugą turę wyborów.

"Jeśli dojdzie do wyborów, a Mugabe w nich stanie i znów ogłosi się prezydentem, sądzę, że zostanie to odrzucone przez wspólnotę międzynarodową" - powiedział rzecznik Departamentu Stanu Tom Casey.

Zwrócił uwagę na naciski sąsiadów Zimbabwe oraz potępienie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ przemocy władz wobec zwolenników Tsvangiraia.

"Jedyne, co możemy zrobić w tej sytuacji, to jasno powiedzieć rządowi Mugabego, że cel tej politycznej przemocy, zapewniającej kontynuację reżimu, nie jest czymś, co ostatecznie będzie skuteczne" - dodał.

Mugabe, którzy od 28 lat nieprzerwanie sprawuje rządy w Zimbabwe, zlekceważył naciski wspólnoty międzynarodowej.

Casey podkreślił, że "Zimbabwe spotkają konsekwencje, jeśli, w istocie, będzie miało rząd, którego nikt nie uznaje za wiarygodny".

Mugabe pełni funkcję prezydenta i szefa rządu.

pap, keb