Zapatero spotka się z Napieralskim

Zapatero spotka się z Napieralskim

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef SLD Grzegorz Napieralski udaje się w czwartek do Madrytu na kongres Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE), gdzie m.in. będzie rozmawiał w cztery oczy z jej szefem - premierem Jose Luisem Rodriguezem Zapatero.

 

Napieralski wielokrotnie mówił, że właśnie na szefie rządu Hiszpanii chciałby się wzorować jako lider lewicy w Polsce. Dzięki tym deklaracjom, a także zapowiedziom walki o świeckość państwa, zyskał nawet przydomek "Polski Zapatero".

Do tej pory przewodniczący SLD nie miał okazji poznać hiszpańskiego premiera osobiście.

Napieralski podkreśla, że czwartkowa wizyta w Madrycie będzie dla niego bardzo wartościowym doświadczeniem. "Hiszpania to kraj, który poradził sobie z wieloma ważnymi sprawami, z którymi nie radzi sobie dzisiaj Polska, takimi jak choćby wykorzystanie środków z UE" - powiedział we wtorek lider Sojuszu.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że na Półwyspie Iberyjskim, rozwojowi gospodarczemu towarzyszy troska o najbiedniejszych.

Napieralski chciałby "podejrzeć" i spróbować przenieść na grunt polski niektóre dobre rozwiązania hiszpańskie. "Tam toczy się bardzo ostra dyskusja ideowa. To jest bardzo ciekawe, że partia rządząca nie zaniechała debaty ideologicznej wewnątrz partii. To można by przenieść do naszego codziennego funkcjonowania" - uważa przewodniczący SLD.

Zdaniem rzecznika Sojuszu Tomasza Kality, o ile w kwestiach gospodarczych, SLD powinien wzorować się na krajach skandynawskich, to w sferze obyczajowej powinien iść właśnie "drogą hiszpańską".

"Hiszpańscy socjaliści są postrzegani jako najbardziej postępowa partia lewicowa na świecie" - podkreślił Kalita. Przypomniał jednocześnie, że Zapatero, kiedy objął władzę w swym kraju zalegalizował m.in. związki partnerskie, zliberalizował prawo aborcyjne, a także ograniczył wpływy tamtejszego Kościoła katolickiego.

Według Kality, czwartkowy - programowy kongres PSOE będzie istotny nie tylko dla samej partii, ale i całej Hiszpanii. "To, co zostanie przyjęte na kongresie, będzie później realizowane przez rząd" - zaznaczył rzecznik SLD.

W jego opinii, walka o kwestie obyczajowe w naszym kraju ma sens, ponieważ już niedługo upomni się o nie młode pokolenie Polaków. Jak dodał, młodzież, która przebywa obecnie za granicą, w Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii, ma dużo bardziej liberalne poglądy niż ich rodzice czy dziadkowie.

"To ci ludzie głosowali w ostatnich wyborach na PO, ale Platforma tego nie przeprowadzi, jest zbyt konserwatywna" - ocenił Kalita. Według niego, za kilka lat ci młodzi ludzie zwrócą się ze swymi postulatami właśnie do lewicy.

Na początku tygodnia, lider Sojuszu uczestniczył w kongresie Międzynarodówki Socjalistycznej w Atenach. Kongres wybrał m.in. nowe władze; jej szefem ponownie został grecki polityk Georgios Andreas Papandreou.

W Atenach Napieralski miał okazję rozmawiać z kilkoma przywódcami państw europejskich w tym z kanclerzem Austrii Albertem Gusenbauerem, premierem Słowacji Robertem Fico i szefem rządu Węgier Ferencem Gyurcsany'm.

"Po tych spotkaniach pozycja Grzegorza Napieralskiego wśród europejskich liderów wzrosła, w przeciwieństwie na przykład do pozycji Jarosława Kaczyńskiego, który nikogo nie zna" - uważa Kalita.

Według Napieralskiego, uczestnicy kongresu poruszyli bardzo wiele istotnych tematów. "Bardzo ciekawa tematyka, bo i gospodarka i zrównoważony rozwój i sprawy socjalne, bardzo dużo ekologii" - relacjonował lider SLD.

Jego zdaniem, niektóre omawiane w Atenach kwestie mogą zyskać na ważności dopiero za kilka lat. "A lewica już o tym myśli i chce się do tego przygotować" - zaznaczył szef Sojuszu.

Według niego, politycy lewicy szeroko komentowali też sprawę Traktatu Lizbońskiego. Jak twierdzi Napieralski, postawa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zasugerował we wtorek, że nie podpisze nowego unijnego dokumentu, jest niezrozumiała.

"Oni byli zdegustowani, bo o ile można jeszcze zrozumieć decyzję narodu irlandzkiego, który mógł być niedoinformowany, to nie sposób zrozumieć postawę prezydenta, który stoi na czele kraju proeuropejskiego, który zabiegał o członkostwo w UE" - podkreślił szef SLD.

pap, keb