Obama kocha wszystkich

Obama kocha wszystkich

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barrack Obama to wymarzony prezydent ery plastikowych lalek. W Berlinie mówił, a przede wszystkim wyglądał, tak pięknie, że mniejsza o treść jego wywodu. Treść, którą całkowicie wyparła forma. I takiego prezydenta USA najchętniej widzieliby Niemcy, Francuzi, a nawet Brytyjczycy.
Podczas swoich wystąpień w Berlinie Obama wziął sobie chyba do serca starą zasadę dyplomatyczną "mów wiele, ale tak, by nie powiedzieć nic". Niestety ani śladu programu nie można się było doszukać w potoku gładkich słów. I to właśnie zachwyciło kilkaset tysięcy niemieckich fanów amerykańskiego polityka. Instytut Gallupa opublikował niedawno sondaż, z którego wynika, że to właśnie Obamę jako następce Busha najchętniej widzieliby Niemcy, Francuzi i Brytyjczycy.

Co ich urzeka w senatorze z Illinois? Mądry program, konkretne propozycje, wiedza poparta doświadczeniem? Są to raczej mgliste obietnice zmian i zapowiedź nadejścia złotego wieku, gdy wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie. Taki prezydent amerykański w wersji soft, przyjazny dla otoczenia i nieokreślony byłby ideałem dla mieszkańców starej Europy. Można zrozumieć ten punkt widzenia, po epoce szeryfów z Białego Domu, którzy Europę traktowali z pobłażliwością i protekcjonalnie a mało tego próbowali wciągać w swoje wojny, człowiek, który mówi z szacunkiem o więzach transatlantyckich jest dobrze widziany. Ta sympatia do Obamy bierze się zatem głównie z niechęci do Busha i zahacza o naiwność.

Rozczarowało mnie europejskie tournee kandydata na prezydenta, bo łudziłam się, że przedstawi w punktach konkrety. Tymczasem niejedna gwiazda rocka ma więcej do powiedzenia o polityce niż kandydat na szefa światowej potęgi. Dziwię się, że europejskie tłumy tak gładko łyknęły komunały. Bo przecież pozbawiony programu Obama po wyborach równie łatwo może się przekształcić w Busha-bis. To, że teraz mówi o naprawie świata, ale nie precyzuje kierunku przemian, powinno nas zaniepokoić. Poza tym o poważnym traktowaniu świadczą nie tyle miłe uśmiechy, ile rzeczowa rozmowa. A tego niestety nie było.