Aleksander Sołżenicyn nie żyje

Aleksander Sołżenicyn nie żyje

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. PAPŹródło:PAP
Zmarł Aleksander Sołżenicyn, radziecki dysydent, autor "Archipelagu Gułag" i laureat literackiej nagrody Nobla. Jak podała agencja ITAR-TASS powołując się na syna pisarza, Stiepana, przyczyną zgonu był zawał serca. Sołżenicyn zostanie pochowany w środę w Moskwie w Monastyrze Dońskim.
Śmierć nastąpiła tuż przed północą z niedzieli na poniedziałek w Moskwie. Sołżenicyn miał 89 lat.

Aleksander Sołżenicyn zyskał sławę opisując koszmar życia w radzieckich łagrach. Jego książki oparte były na własnych doświadczeniach i obserwacjach z czasów, gdy sam przebywał w obozach pracy. Zapisywał wówczas w pamięci całe fragmenty utworów, mimo że - jak podkreślał we własnych wspomnieniach - był przekonany, że za jego życia żaden jego utwór nie zostanie wydany. Tak powstawały m.in. "W pierwszym kręgu", czy pierwsze fragmenty jego najsłynniejszego dzieła - "Archipelagu Gułag".

Część jego opowiadań pojawiła się w obiegu podziemnym już w latach 50. W 1962 roku, po względnej odwilży epoki Chruszczowa, do druku trafił "Jeden dzień Iwana Denisowicza". Dzięki niemu Sołżenicyn - niemal z dnia na dzień - zdobył pisarską sławę. Ta jednak w samym Związku Radzieckim trwała dość krótko. Skończyła się wraz z przejęciem władzy przez ekipę Breżniewa, która znacznie ograniczyła swobody ery chruszczowowskiej. Sołżenicyna zaczęto szykanować, jego archiwum skonfiskowało KGB.

W 1970 roku pisarza nagrodzono literackim Noblem za całokształt twórczości. Sołżenicyn nie odważył się jednak pojechać po odbiór nagrody, obawiając się zakazu powrotu do ZSRR.

Jego obawy urzeczywistniły się po publikacji "Archipelagu Gułag"; w 1973 roku KGB skonfiskowała rękopis książki, więc autor zdecydował się wydać ją na Zachodzie. Wkrótce po tym odstawiono go samolotem do Frankfurtu nad Menem i pozbawiono radzieckiego obywatelstwa. Sołżenicyn zmuszony był więc żyć na emigracji: najpierw w Niemczech, później w Szwajcarii, a w końcu w USA.

W 1994 roku wrócił do Rosji. W 2007 roku ówczesny rosyjski prezydent Władimir Putin przyznał mu prestiżowe odznaczenie państwowe.

Na Zachodzie był krytykowany za wielkoruski nacjonalizm i wypowiedzi antyzachodnie.

Rosyjski pisarz-noblista zostanie pochowany w środę w Moskwie w Monastyrze Dońskim. Sołżenicyn już pięć lat temu zwrócił się do patriarchy Moskwy i  Wszechrusi Aleksego II o zgodę na bycie pochowanym na cmentarzu przyklasztornym i zgodę taką otrzymał.

Monastyr Doński został założony w 1591 roku. Wybudowano go jako sanktuarium dla ikony Bogurodzicy Dońskiej, której przypisywano pomoc w zwycięstwie Dymitra Dońskiego nad wojskami Złotej Ordy na Kulikowym Polu (8 września 1380 roku).

Od końca XVIII wieku przyklasztorny cmentarz pełnił funkcję nekropolii dla  szlachetnie urodzonych. Obecnie powstaje tam Memoriał Pojednania Narodowego i  Zgody. Składane są tam także prochy znanych Rosjan zmarłych na emigracji.

W 2005 roku w nekropolii tej pochowano generała Antona Denikina, jednego z  przywódców kontrrewolucji w 1917 roku, i filozofa Iwana Iljina, ideologa białej Rosji. Znajdują się tam też groby m.in. pisarza Iwana Szmielowa, historyka Władimira Kljuczewskiego i architekta Osipa Bowe.

Ceremonia pożegnania z Sołżenicynem odbędzie się we wtorek w Rosyjskiej Akademii Nauk w Moskwie, gdzie zostanie wystawiona trumna z ciałem pisarza.

W środę w Klasztorze Dońskim zostanie odprawione nabożeństwo żałobne, po  którym nastąpi pogrzeb.

em, nd, pap