Światowa prasa o tarczy w Polsce

Światowa prasa o tarczy w Polsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Światowa prasa prezentuje różne stanowiska na temat podpisanej polsko-amerykańskiej umowy.
Litwa

Litwa popiera porozumienie zawarte przez Polskę i USA w sprawie rozmieszczenia elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i wyraża przekonanie, że wzmocni to bezpieczeństwo w regionie - piszedziennik "Respublika".

[[mm_1]]"Gratulujemy porozumienia. (...) Nie ma wątpliwości, że przyczyni się to do wzmocnienia bezpieczeństwa nie tylko w regionie, ale też na świecie" - cytuje "Respublika" rzecznika prasowego MSZ Violetę Gaiżauskaite.

Dziennik "Lietuvos Rytas" pisząc o podpisanym porozumieniu wybija z kolei, że "Polska nie ulegnie zastraszaniu ze strony rozwścieczonej Rosji".

Zaznacza też, że obecnie "na granicy z Litwą rozpoczyna się wyścig zbrojeń". Tak właśnie, zdaniem gazety, należy oceniać niezadowolenie Rosji z rozmieszczenia w Polsce i Czechach elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej i zapowiedź podpisania już jesienią przez Rosję i Białoruś umowy o tworzeniu wspólnego systemu obrony powietrznej.

"Wspólny system obrony powietrznej będzie odpowiedzią Rosji na instalację takich samych elementów w Polsce i Czechach" - pisze "Lietuvos Rytas".

Niemcy

O "nowym froncie na wschodzie", zimnej wojnie, podziałach w NATO i wątpliwym bezpieczeństwie pisze w czwartek większość niemieckich gazet komentując podpisane w środę przez Polskę i USA porozumienie o rozmieszczeniu elementów tarczy antyrakietowej.

"Rosja staje się w coraz bardziej okrążona przez satrapów USA. Tak brzmi przynajmniej analiza zagrożeń sporządzona na Kremlu" - pisze "Sueddeutsche Zeitung".

Dodaje, że Moskwa w odpowiedzi poinformowała o planach rozmieszczenia nowych systemów zbrojeń w obwodzie kaliningradzkim i na Białorusi. Poza tym Kreml myśli o odnowieniu starych sojuszy i rozmieszczeniu rakiet na Kubie i w Syrii - twierdzi bawarski dziennik.

"To wszystko przypomina zimną wojnę, tyle że jej front - ku rozdrażnieniu Moskwy - przesunął się dalej na wschód. Historia się powtarza: już w połowie ubiegłego stulecia Kreml i Biały Dom zarzucały sobie nawzajem nakręcanie spirali zbrojeń" - pisze komentator gazety.

Jak dodaje, Polska i Czechy są przekonane, że Rosja nie po to rozbudowuje zbrojenia, by bronić się przed ewentualnym atakiem. "Kreml chce wykorzystać swoją armię jako środek presji albo bezpośredniej militarnej bądź politycznej" - ocenia "SZ".

W ocenie komentatora "Berliner Zeitung" tarcza nie jest właściwą odpowiedzią na konflikt rosyjsko-gruziński.

"Wojna nie osłabiła żadnego z argumentów przeciwko tarczy antyrakietowej. Pozostał przede wszystkim jeden z najważniejszych: Już wcześniej wątpiono, że rakiety w Polsce w jakikolwiek sposób służą Europie. Teraz jest pewne, że zaostrzą one konflikt z Moskwą" - ocenia "Berliner Zeitung".

O "wątpliwym bezpieczeństwie" pisze także tygodnik "Die Zeit" w wydaniu internetowym. I prognozuje, że decyzja Polski i USA pogłębi podziały w NATO.

Według tygodnika można zrozumieć, że Polsce, historycznie doświadczonej przez Rosję, brakuje siły, by inaczej określić swoje priorytety. "Jednak to, że administracja w Waszyngtonie w chwili, gdy zapanował zimnowojenny nastrój, jeszcze go podsyca i jeszcze bardziej dzieli swych sojuszników, może oznaczać jedno: ci, ponoszący największą odpowiedzialność niczego nie nauczyli się na błędach minionych lat" - ocenia "Die Zeit".

W dzienniku "Koelnische Rundschau" szef opozycyjnej liberalnej partii FDP Guido Westerwelle zaapelował do niemieckiego rządu o sprzeciw wobec planów rozmieszczenia amerykańskiej tarczy w Europie. Berlin "powinien stać na czele nowych inicjatyw rozbrojeniowych, chociażby dlatego, że z powodu położenia geograficznego mamy w tym interes" - powiedział polityk.

Regionalna "Saechsische Zeitung" ocenia z kolei, że "militarna wartość tarczy antyrakietowej jest wątpliwa, niezależnie od tego, że tarcza wyrządza też szkody polityczne". "Nikt nie może zagwarantować, że ten system w ogóle będzie funkcjonował" - ocenia gazeta.

Wielka Brytania

Na pytanie, czy podpisanie przez Polskę i USA umowy o tarczy antyrakietowej oznacza nową zimną wojnę odpowiedź brzmi: "nie" - ocenia w czwartek brytyjski dziennik "Daily Telegraph".

Według gazety inwazja na Gruzję przyspieszyła podpisanie porozumienia między Warszawą a Waszyngtonem. Dziennik przypomina słowa zastępcy szefa sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji generała Anatolija Nogowicyna, który groził Polsce, że w następstwie umowy stanie się "potencjalnym celem ataku nuklearnego".

"Jednak taki atak na członka NATO wywołałby ostrą odpowiedź ze strony Ameryki" - ostrzega "Daily Telegraph". "Rosyjska retoryka, umocniona szybkim wojskowym sukcesem w Gruzji, wyszła daleko poza granicę politycznej wykonalności" - oceniono w komentarzu.

"W 40. rocznicę radzieckiej inwazji na Czechosłowację naturalne jest pytanie, czy angażujemy się w nową zimną wojnę. Moskwa i Waszyngton nie grożą sobie zagładą termonuklearną, więc odpowiedź brzmi: +nie+" - pisze dziennik.

Z kolei w opinii "Independenta" USA i Polska podpisaniem umowy w środę "podniosły stawki w nowej zimnej wojnie".

"Inaczej niż w przypadku zimnowojennej w stylu retoryki między Moskwą a Waszyngtonem w ostatnich dniach, to (podpisanie umowy) jest realnym krokiem, który może mieć realne konsekwencje, wywołując nowy rakietowy kryzys z Rosją" - ostrzega "Independent".

Dziennik pisze, że nie wiadomo, jeszcze, czy "Rosja podejmie konkretne kroki odwetowe, ale reakcja będzie gwałtowna".

W innym materiale odnotowującym podpisanie polsko-amerykańskiej umowy "Daily Telegraph" przytacza wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który w zeszłym tygodniu rozmawiał z berlińskim korespondentem gazety Harrym de Quetteville. Mówiąc o ewentualnym rosyjskim odwecie, Sikorski oświadczył: "Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie, ale jesteśmy członkiem NATO, a amerykańska instalacja wzmacnia bezpieczeństwo Sojuszu w razie ataków pociskami balistycznymi, i liczymy, że tym razem nasi sojusznicy pomogą nam zniwelować zagrożenia".

Rosja

Ulokowanie antyrakiet USA w Polsce nie poprawi perspektyw normalizacji stosunków rosyjsko-polskich - pisze "Niezawisiamaja Gazieta", informując o podpisaniu poprzedniego dnia w Warszawie porozumienia o rozmieszczeniu elementów amerykańskiego systemu na polskim terytorium.


Według moskiewskiego dziennika, jest wielce prawdopodobne, że planowana na wrzesień wizyta szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa w Warszawie nie dojdzie do skutku.

"Podpisanie polsko-amerykańskiej umowy w sprawie tarczy antyrakietowej nie dodaje relacjom (między Rosją i Polską) elementów zaufania" - podkreśla "Niezawisimaja Gazieta".

Z kolei "Wriemia Nowostiej" zauważa, że "przy akompaniamencie konfliktu południowoosetyjskiego, a także wzajemnych oskarżeń Rosji i Zachodu, Amerykanie oraz Polacy poczynili jeszcze jeden krok, który Moskwa jednoznacznie ocenia jako antyrosyjski".

Dziennik odnotowuje, że "toasty za powodzenie i skuteczność tarczy wznoszono gruzińskim winem". "Polacy wybrali gruzińskie wino zamiast rosyjskiego gazu" - przytacza w tym kontekście "Wriemia Nowostiej" zasłyszany żart.

Także ta gazeta informuje, że planowana na 10 września wizyta Ławrowa w Polsce prawdopodobnie zostanie odwołana. "W MSZ Rosji +Wriemia Nowostiej+ powiedziano, że +wizyta raczej zostanie odwołana+" - pisze dziennik.

"Wriemia Nowostiej" wskazuje również, że "w Moskwie wielu uważa, iż Polacy i Czesi, idąc na tak bliską współpracę z USA, mszczą się na Rosjanach za dawne krzywdy historyczne".

Gazeta zwraca uwagę, że "sama data podpisania polsko-amerykańskiego układu jest symboliczna: 40 lat temu w tym dniu radzieckie czołgi wkroczyły do stolicy sąsiedniej Czechosłowacji".

Natomiast rządowa "Rossijskaja Gazieta" konstatuje, że podpisane w Warszawie porozumienie "nie rozwiewa, a nawet nie uwzględnia obaw zgłaszanych przez rosyjskie władze".

"Dlatego Rosja w odpowiedzi na działania Amerykanów postanowiła podjąć twarde działania" - wskazuje dziennik i wyjaśnia, że "Moskwa porozumiała się z Mińskiem w sprawie podpisania jesienią tego roku umowy o utworzeniu wspólnego systemu obrony przeciwlotniczej".

"Rossijskaja Gazieta" przypomina także, iż "według rosyjskiego ambasadora na Białorusi Aleksandra Surikowa, nie wyklucza się rozmieszczenia w tym kraju rakiet Iskander i bombowców strategicznych".

"Kommiersant" odnotowuje z kolei, że "władze Polski w środę potwierdziły gotowość do zezwolenia rosyjskim ekspertom wojskowym na wizytowanie, a nawet techniczne monitorowanie przyszłej bazy antyrakiet".

"Wszelako to polskie ustępstwo nie będzie jednostronne. Warszawa zamierza uzyskać od Moskwy dostęp międzynarodowych obserwatorów do rosyjskich baz wojskowych w obwodzie kaliningradzkim" - pisze dziennik.

"Kommiersant" zauważa też, że "w przeddzień wizyty pani (Condoleezzy) Rice w Warszawie między szefem (polskiego) rządu a prezydentem doszło do prawdziwej dyplomatycznej wojny o prawo bycia ojcem chrzestnym (porozumienia)". "Spór wynikiem 2:1 wygrał premier - podpisanie porozumienia odbyło się w siedzibie rządu, a uroczyste oświadczenia z tej okazji złożyli obaj politycy" - podsumowuje gazeta.

Natomiast "RBK-daily" koncentruje się na towarzyszącej umowie o tarczy deklaracji pomocy wojskowej dla Polski ze strony USA w wypadku agresji ze strony państwa trzeciego.

"Polska, która od 1999 roku znajduje się pod ochroną NATO, nie ufa Sojuszowi, a gwarancje swojego bezpieczeństwa widzi tylko w separatystycznych umowach z USA" - pisze dziennik.

"RBK-daily" cytuje w tym kontekście opinię analityka wojskowego Rusłana Puchowa, który ocenił, iż "Polacy otwartym tekstem mówią, że nie ufają NATO jako sojuszowi obronnemu i żądają od USA oddzielnych gwarancji bezpieczeństwa".

"Z wojskowego punktu widzenia NATO jest dzisiaj niezdolne do działania. Kraje Europy Środkowowschodniej, które wstąpiły do Sojuszu i znają sytuację od wewnątrz, rozumieją to i wolą porozumiewać się bezpośrednio z USA" - pisze gazeta, partner niemieckiego "Handelsblatt".

pap, keb