Wcześniej agencja Reutera informowała, że na zachód od Gori słychać było odgłos silnego wybuchu.
"Eksplodował pociąg wiozący paliwo; tory koleje były zaminowane i to jest powód wybuchu" - powiedział Utiaszwili, nie podając, czy są ofiary w ludziach. Zapaliło się co najmniej 10 cystern.
Jak dodał, do eksplozji doszło w okolicy miejscowości Skra - 25 km na zachód od Gori, na głównej linii kolejowej łączącej wschodnią i zachodnią Gruzję. Jest to ważna trasa transportu azerskiej ropy naftowej na europejskie rynki.
Gruzińska telewizja pokazała wielkie chmury czarnego dymu unoszące się nad miejscem eksplozji, informując, że uszkodzone zostały dwa pobliskie budynki.
Dziennikarz AFP widział w miejscu wybuchu duży pożar w promieniu około 70 m od opuszczonych przez armię gruzińską, a następnie przejętych przez siły rosyjskie magazynów z amunicją. Po 10 dniach Rosjanie wycofali się stamtąd w piątek.
Na pociągu widniała nazwa azerbejdżańskiego koncernu naftowego Azpetrol. Pożar usiłowały gasić dwa wozy strażackie. Ekipom ratunkowym udało się odczepić 19 wagonów i oddalić je od płomieni.
pap, keb