Rosjanie zostali w Gruzji

Rosjanie zostali w Gruzji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mimo nacisków Zachodu na terenie Gruzji w dalszym ciągu stacjonują rosyjskie wojska.

Rosjanie patrolują m.in. rejon czarnomorskiego portu Poti na zachodzie Gruzji, a także pobliskiej miejscowości Senaki. Pod koniec zeszłego tygodnia zastępca szefa sztabu generalnego Rosji, generał Anatolij Nogowicyn zapowiadał, że rosyjscy żołnierze zostaną nie tylko w separatystycznych republikach Osetii Południowej i Abchazji, ale i w wytyczonych wzdłuż ich granic strefach buforowych.

W imieniu Unii Europejskiej pełnej realizacji planu pokojowego dla Gruzji zażądała Francja. Szef francuskiej dyplomacji Bernard Kouchner rozmawiał na ten temat w sobotę przez telefon z amerykańską sekretarz stanu Condoleezzą Rice i Alexandrem Stubbem, ministrem spraw zagranicznych Finlandii sprawującej rotacyjne przewodnictwo Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).

Francuskie MSZ podało w komunikacie, że Kouchner zapewnił o "determinacji francuskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej w dążeniu do pełnego wprowadzenia w życie porozumienia o zawieszeniu broni, przyjętego w następstwie mediacji".

Wcześniej prezydent Francji Nicolas Sarkozy zażądał od prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa "szybkiego wycofania" sił rosyjskich z drogi łączącej miasta Poti i Senaki.

Biały Dom zaznaczył, że utrzymując na terenie Gruzji stałe posterunki Rosja naruszy porozumienie pokojowe.

Sytuacja w Gruzji była także tematem rozmów szefów dyplomacji Francji, Rosji i Niemiec - Kouchnera, Siergieja Ławrowa i Franka- Waltera Steinmeiera.

W trakcie rozmowy z Ławrowem Steinmeier podkreślił m.in. wagę przywrócenia pełnej swobody poruszania się na gruzińskich drogach.

Z kolei Osetyjczycy poinformowali w niedzielę, że na granicy z Osetią Płd. Gruzini koncentrują jednostki i ciężki sprzęt. Według rzeczniczki separatystów, w nocy z soboty na niedzielę siły gruzińskie otworzyły ogień w kierunku miejscowości tego regionu.

W niedzielę rano ok. 25 km od miasta Gori w pobliżu granicy z Osetią Południową eksplodował pociąg z paliwem. Rzecznik gruzińskiego MSW Szota Utiaszwili wyjaśnił, że zaminowane były tory kolejowe. Zapaliło się co najmniej 10 cystern.

Do eksplozji doszło na głównej linii kolejowej łączącej wschodnią i zachodnią Gruzję.

Tymczasem do Batumi wpłynął w niedzielę amerykański okręt wojenny z pomocą dla Gruzinów. Według Departamentu Stanu USA, do Gruzji mają przypłynąć jeszcze dwa amerykańskie okręty z tysiącami koców, żywnością dla dzieci oraz środkami higienicznymi.

Uchodźcy najbardziej potrzebują żywności dla niemowląt, pieluch i lekarstw.

W poniedziałek do Sztokholmu uda się kanclerz Niemiec Angela Merkel. Głównym tematem jej rozmów z premierem Szwecji Fredrikiem Reinfeldtem będzie konflikt kaukaski. Następnym etapem podróży pani kanclerz będą Tallin i Wilno. Wszystkie trzy kraje, które odwiedzi Merkel, domagają się zajęcia twardszego stanowiska wobec Rosji.

Jak informuje w najnowszym numerze niemiecki tygodnik "Der Spiegel", Merkel zaproponowała zorganizowanie międzynarodowej konferencji na temat konfliktu gruzińsko-rosyjskiego z udziałem państw sąsiednich, takich jak Azerbejdżan czy Armenia, ale bez Rosji. Propozycję tę Merkel przekazała sprawującej przewodnictwo w UE Francji.

pap, keb