PE: Białorusi wciąż daleko do demokracji

PE: Białorusi wciąż daleko do demokracji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niedzielne wybory pokazują, że Białorusi wciąż daleko do demokracji, a UE musi ponownie rozważyć swą ofertę dla Mińska - ocenił szef delegacji Parlamentu Europejskiego ds. Białorusi Jacek Protasiewicz (PO).

"W nowo wybranym parlamencie nie będzie ani jednego przedstawiciela opozycji. To nie ma miejsca w żadnym demokratycznym kraju na świecie" - powiedział Protasiewicz.

Podobne zdanie zajął inny polski eurodeputowany Janusz Onyszkiewicz (PD). Komentując wybory w imieniu frakcji liberalnej w PE, Onyszkiewicz powiedział w  poniedziałek, że symboliczne uwolnienie więźniów politycznych przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę, było "cynicznym aktem", który miał tylko dać wrażenie, że  wybory będą zgodne ze standardami międzynarodowymi.

"Musimy pamiętać, że opozycja nie była reprezentowana w 99 proc. okręgów wyborczych. Żadna prawdziwa kampania wyborcza nie miała miejsca, a partiom opozycyjnym uniemożliwiono wyrażenie swoich stanowisk" - powiedział Onyszkiewicz. Dlatego wybory nie mogą być uznane za demokratyczne, i UE musi wywierać presję na Łukaszence, by pozwolił na wolne i demokratyczne działanie opozycji, mediów i organizacji pozarządowych na Białorusi" - dodał.

Zdaniem Protasiewicza "UE musi teraz przemyśleć swoją ofertę dla Białorusi", którą przedstawiła przed wyborami - w tym obniżenia cen za wizy oraz objęcia kraju Europejską Polityką Sąsiedzką.

"UE musi rozważyć, na ile ta oferta jest dziś aktualna. Frakcja EPL-ED (chadecja europejska) zawsze popierała ułatwianie kontaktów ludzkich między obywatelami Białorusi i UE" - powiedział Protasiewicz.

Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), która obserwowała niedzielne wybory na Białorusi uznała, że nie spełniły one demokratycznych standardów.

Według podlegającego OBWE Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) do wyborów doszło w ściśle kontrolowanym środowisku ze słabo widoczną kampanią. Samo głosowanie zdaniem obserwatorów było dobrze przeprowadzone, ale  proces wyborczy pogarszał się w trakcie liczenia głosów. Misja OBWE podkreśla, że obietnice zapewnienia przejrzystości liczenia głosów nie zostały zrealizowane.

ND, PAP