FBI ma za mało agentów

FBI ma za mało agentów

Dodano:   /  Zmieniono: 
FBI ma kłopoty ze znalezieniem wystarczającej liczby agentów do prowadzenia śledztw związanych z przestępczością urzędniczą i kryzysem ekonomicznym, bo oddelegowało ich do walki z terroryzmem - pisze niedzielny "New York Times" (NYT).

Według gazety po atakach z 11 września 2001 Federalne Biuro Śledcze zmniejszyło liczbę agentów zajmujących się przestępczością kryminalną, aby zwiększyć swoją rolę w systemie bezpieczeństwa narodowego.

Do śledztw związanych z terroryzmem i wywiadem przeniesiono wtedy 1,8 tys. osób, czyli jedną trzecią agentów zajmujących się zwalczaniem przestępczości. Przez to nie ma wystarczającej liczby osób do zajmowania się przestępstwami urzędniczymi, co z powodu kryzysu finansowego stało się koniecznością.

Presja na FBI, aby zajęło się światem finansów, wzrosła z powodu ujawnienia toczących się śledztw przeciwko największym instytucjom finansowym, w tym Fannie Mae, Freddie Mac, AIG i Lehman Brothers. Pojawiają się również obawy, że oszuści mogą spróbować skorzystać na wielomiliardowym planie ratunkowym dla sektora finansowego.

FBI planuje podwoić liczbę agentów pracujących nad sprawami związanymi z finansami przez przeniesienie do nich kilkuset agentów z innych sekcji. Jednak niektórzy przedstawiciele Departamentu Sprawiedliwości martwią się, że nie wiadomo, skąd ich wziąć i czy to wystarczy - pisze "NYT".

Personel FBI zajmujący się sprawami finansowymi jest tak uszczuplony, że niektórzy menadżerowie twierdzą, że mieli kłopot z zainteresowaniem biura oszustwami na miliony dolarów - informuje gazeta.

Od 2004 roku władze FBI ostrzegały, że oszustwa hipoteczne mogą stanowić duże zagrożenie i prosili administrację prezydenta George'a W. Busha o pieniądze na uzupełnienie braków kadrowych w śledztwach nie związanych z terroryzmem. Nie dostali ich jednak.

Według "NYT" w 2005 roku na 13 tys. pracowników biura było tylko 15 etatów dla agentów zajmujących się oszustwami hipotecznymi. Teraz jest ich 177, ale mają do rozpoznania ponad 1,5 tys. spraw.

"Najwyraźniej odczuwamy przeniesienie zasobów z dochodzeń kryminalnych do bezpieczeństwa narodowego" - przyznaje wicedyrektor FBI John Miller. "Jeśli chodzi o przestępstwa urzędnicze, koncentrujemy się na wielomilionowych oszustwach korporacyjnych, gdzie możemy przeprowadzić aresztowania i odzyskać pieniądze" - cytuje go "NYT".

Według gazety całkowita liczba spraw kryminalnych przedstawionych przez agentów federalnych prokuratorom spadła w ciągu ostatnich siedmiu lat o 26 proc. Między 2000 a 2007 rokiem liczba dochodzeń przeciwko instytucjom finansowym w sprawie oszustw spadły o 48 proc., a w sprawie oszustw ubezpieczeniowych o 75 proc.

ab, pap