Jego kandydaturę poparło 104 ze 184 biorących udział w głosowaniu deputowanych parlamentu kraju związkowego (landtagu).
Seehofer, który w sobotę został też nowym przewodniczącym CSU, stanie na czele rządu koalicyjnego bawarskich chadeków oraz liberalnej FDP; wcześniej w poniedziałek oba ugrupowanie podpisały umowę koalicyjną.
Zawarcie koalicji było konieczne, gdyż w wyborach 28 września rządząca samodzielnie Bawarią od ponad 40 lat Unia Chrześcijańsko-Społeczna (CSU) utraciła absolutną większość.
Konsekwencją niepowodzeń wyborczych była rezygnacja byłego przewodniczącego CSU Erwina Hubera oraz dotychczasowego premiera Bawarii Guenthera Becksteina.
59-letni Horst Seehofer był ministrem zdrowia w rządzie chadeckiego kanclerza Helmuta Kohla, a od 2005 roku zasiadał w rządzie Angeli Merkel jako federalny minister ds. wyżywienia, rolnictwa i konsumentów. W poniedziałek, przed głosowaniem w landtagu, złożył on dotychczasowy urząd.
Już przed wyborami następcy długoletniego szefa bawarskiej chadecji Edmunda Stoibera w 2007 roku Seehofer uważany był za faworyta. Jego szanse znacznie stopniały m.in. po tym, gdy w popularnej prasie ujawniono, że żonaty polityk konserwatywnej partii utrzymywał w Berlinie kochankę i dziecko.
W ocenie niemieckich komentatorów Seehofer jest ostatnią nadzieją borykającej się z wewnętrznym kryzysem CSU przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi w Niemczech.
W sobotę zapowiedział on, że będzie dążyć do podkreślenia odrębności w tradycyjnej współpracy CSU z Unią Chrześcijańsko-Demokratyczną (CDU), której przewodzi kanclerz Angela Merkel.
"Będę pracować w Monachium, ale moja siła dosięgnie Berlina" - mówił na zjeździe CSU. "Najważniejsze jest, by ludzie spostrzegli, że w wielkiej koalicji są trzy (CDU, CSU i SPD), a nie dwie partie" - dodał.
ND, PAP